Jak nie zaszkodzić bębnom?

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14500
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: Yagr »

Hej, kupiłem nowe bębny ham. i przed założeniem postanowiłem je pomalować farbą odporną na temperaturę. Wyszło świetnie ale mam jedną obawę - ten lakier do pełnego utwardzenia wymaga wygrzania w 160 stopniach. Pierwotnie chciałem tego zaniechać licząc na przegrzanie w trakcie jazdy ale po zastanowieniu doszedłem do wniosku że jeżdżę raczej łagodnie i takich temperatur na dłuższy czas nie udami się uzyskać... W związku z tym że elementy nie sa wielkie chcę je wzucić do piekarnika. I tu kolejna wątpliwość, o której rozproszenie Was proszę. Czy wygrzewając tak bębny nie spowoduję ich zwichrowania? Ja uważam że nie ale wolę sie upewnić....
Załączniki
beben pomalowany.JPG
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
leon167
Posty: 177
Rejestracja: 10 cze 2015, 18:15
Lokalizacja: Zabrze

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: leon167 »

Nie jestem technologiem ale coś słyszałem o wygrzewaniu i chyb masz prawo mieć wątpliwości . Druga strona medalu podpowiada że bęben nagrzewa się do temperatury 300 st C i musi to wytrzymać ... Olerka niech się inni wypowiedzą bo bęben masz ładniutki i sam będę Cię pytał czy jak zrobię podobnie to warto :)
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14500
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: Yagr »

Ja się zdecyduję chyba zaryzykować.... wstawie do zimnego, powoli sie nagrzeje i wyłączę piekarnik żeby powoli stygł.... Wypaczyć się nie powinien oby sie nie rozhartował.....
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
darcun4
Posty: 3468
Rejestracja: 22 mar 2005, 20:46
Lokalizacja: Toruń

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: darcun4 »

Grześ, jak zrobisz tak jak wyżej napisałeś, to nic nie powinno się stać.
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14500
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: Yagr »

Już w piecu ;)
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
leon167
Posty: 177
Rejestracja: 10 cze 2015, 18:15
Lokalizacja: Zabrze

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: leon167 »

3 mam kciuki
Awatar użytkownika
S3ci0r
Posty: 4782
Rejestracja: 26 mar 2010, 02:41
Lokalizacja: Łódź
Pojemność: 1988
Rocznik: 1997
Generacja: MK7
Nadwozie: Hatchback

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: S3ci0r »

lepiej włącz termoobieg bo jak będzie żonka chciała później upiec ciasto to będzie smakowało lakierem żaroodpornym. uważaj bo ten lakier podczas wygrzewania może dymić
GG: 3022309

PMC Team Polska
RTT - Rób Te Tosty :d
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14500
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: Yagr »

nic nie dymi, zapach też słaby ;) Termoobieg chodzi żeby równo się nagrzewał ;)
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
krisu
Posty: 544
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:20
Lokalizacja: EP
Pojemność: 1100
Rocznik: 2000
Generacja: MK1
Nadwozie: Hatchback

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: krisu »

Ja bym nic nie wygrzewał tylko pakował na woza ;)
2009-2017 Escort mk7
2018-2020 Seicento 1.1 SPI
2020- Fiat Punto Evo 1.2
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23235
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: WieSiu »

O ciekawe, podoba mi się ten proces technologiczny :) pieczone bębenki. Smacznego escortow zycze
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Awatar użytkownika
Kleszczak
Posty: 1440
Rejestracja: 24 lut 2015, 07:10
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Pojemność: 2000
Rocznik: 1993
Generacja: MK6
Nadwozie: Cabrio

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: Kleszczak »

na zlocie powinna któraś z naszych pięknych zrobić ciastko "pieczony bębenek" a tak na serio to ja bym na ręcznym z dwa kilometry pojechał.
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22178
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Re: Jak nie zaszkodzić bębnom?

Post autor: Jamszoł »

Tylko i wyłącznie tak jak zrobiłeś
Do zimnego - rozgrzac i ostudzić wraz z piecem - bez otwierania dźwiczek
Przecież to jest żeliwo i własnie tak sie robi przy jakichkolwiek obróbkach typu spawanie
Spawanie żeliwo popęka gdy jest spawane na zimno a gdy je podgrzejemy - pospawamy i ostudzimy w piecu - spaw będzie trzymał
Jak najbardziej poprawna decyzja co do wygrzania lakieru
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
ODPOWIEDZ