Mam problem PROSZE O POMOC!!
Moderator: Moderatorzy
- Jamszoł
- Posty: 22180
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Właśnie do mnie dotarło , że pisałeś o wymianie nagrzewnicy.
Może żeczywiście jest tylko źle odpowietrzona?
Podjedź no gdzieś gdzie będziesz miał wóz przodem pod górkę i to mocno pod górkę i daj silnikowi po garach - tak z 5 - 6 tys. i to przez chwilę - powinna Ci się wtedy nagrzewnica porządnie odpowietrzyć.
Może żeczywiście jest tylko źle odpowietrzona?
Podjedź no gdzieś gdzie będziesz miał wóz przodem pod górkę i to mocno pod górkę i daj silnikowi po garach - tak z 5 - 6 tys. i to przez chwilę - powinna Ci się wtedy nagrzewnica porządnie odpowietrzyć.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Ja mam ten sam kłopot.
Wyeliminowałem nagrzewnice i termostat. problem tkwi w przytkanych przewodach doprowadzających, jak i odprowadzających płych z nagrzewnicy. Mimo, że przewody doprowadzające są gorące, to ilość cieczy nie wystarcza na nagrzanie powietrza. Jedyny sposób jaki to "naprawi" to genaralne czyszczenie układu chłodzenia. Czyli demontaż wszystych węży oraz przedmuchanie bloku silnika dość dużym ciśnieniem (ok 3-4 atm) wody. Niestety nikt nie zeleca robienia tego zimą, ponieważ może zostać woda, która zamarzając uszkodzi układ chłodzenia. Taka operacja jest możliwa dopiero po ustaniu mrozów.
A jeśli to nie pomoże, to nie ma lekarstwa... ;(
Wyeliminowałem nagrzewnice i termostat. problem tkwi w przytkanych przewodach doprowadzających, jak i odprowadzających płych z nagrzewnicy. Mimo, że przewody doprowadzające są gorące, to ilość cieczy nie wystarcza na nagrzanie powietrza. Jedyny sposób jaki to "naprawi" to genaralne czyszczenie układu chłodzenia. Czyli demontaż wszystych węży oraz przedmuchanie bloku silnika dość dużym ciśnieniem (ok 3-4 atm) wody. Niestety nikt nie zeleca robienia tego zimą, ponieważ może zostać woda, która zamarzając uszkodzi układ chłodzenia. Taka operacja jest możliwa dopiero po ustaniu mrozów.
A jeśli to nie pomoże, to nie ma lekarstwa... ;(