Generalnie, rozrusznik który miałem wcześniej wyglądał bardziej jak jednorazówka, nawet nie wiem, czy jakimś domowym sposobem był on rozbieralny. Zainwestowałem w nowy i nie narzekam, przynajmniej wiem na czym jeżdżę. A tak kto wie czy by mi nie przyszło za chwilę wymieniać bendixu, szczotek itd. I koszty by się wyrównały, a tak... funfel nówka nieśmigany
