WieSiu , myślę że jeśli zrobisz rocznie 20 tys to nie zaszkodzisz temu silnikowi .Wszystko zależy od obciążenia silnika a zwłaszcza na nierozgrzanym silniku z nadmiernymi obrotami oraz co bardzo ważne stan oleju jaki się ustabilizuje po okresie docierania powinien taki być zachowany i o ile za duży nie szkodzi zbytnio to za niski nie daje nam dobrego smarowania rozbryzgowego.
Yagr bezawaryjność jest szczególnie brana pod uwagę w okresie gwarancyjnym i tuż po . Skoda (fabia 1.2 htp) mi dawała na silnik 8 lat gwarancji więc też wiedzieli co robią. W starszych autach wszystko zależy kto jak się nimi opiekował ( czytaj dawał im .....do wiwatu) i znam przypadki dobrej kondycji benzyniaków z przebiegiem 300 tys do końca serwisowanych więc z wymianami zalecanymi a nie skracanymi ,ale też i przypadki ,ze po 80 tys silnik szedł na złom i to w nowym Foresterze .. no ale akurat na biednego to nie trafiło
Dyskusja na temat olejów silnikowych
Moderator: Moderatorzy
- Hex
- Posty: 1236
- Rejestracja: 19 paź 2011, 19:54
- Lokalizacja: Gdańsk
- Pojemność: 1996
- Rocznik: 1992
- Generacja: MK5
- Nadwozie: Hatchback
Re: Dyskusja na temat olejów silnikowych
leon167 pisze: Dzisiaj po prostu nie mam pojęcia jak jest ale nie zgadzam się z tą teorią ,że producent ustala wymianę danego oleju co 30 tys a ktoś mi wmawia że mam wymieniać co 10 - 12 tys bo to szkodliwe.
Renault w lagunie 1.9dci ustaliło kiedyś wymianę co 30 tyś. W poliftowej skrócili interwał do 15 tyś. I panewki zaczęły padać przy 300 tysiącach a nie jak wcześniej przy 100 Mitsubishi i Volvo z tymi samymi silnikami jeździły bezawaryjnie.
Co do forestera, to po prostu subaru tak ma, silnik z ryżu, mam forestera z nalotem 476 tysięcy, i 3 silniki za nim, aktualnie na sprzedaż ze stukającą panerwką
Perfekcyjna pani domu
Re: Dyskusja na temat olejów silnikowych
Napiszę coś jeszcze ... byłem na kontrakcie w Iraku (lata 90 te) i tam szef bazy samochodowej ustalił wymianę oleju co 6 tys .... ale to ze wzgl właśnie na "krawaciarzy" którzy nawet nie wiedzieli co to bagnet czy stan oleju a prawie każdy zamykał licznik na krótkich odcinkach chwaląc się ile bryka wyciąga. Przy 6 tys od wymiany jeszcze minimum zdarzało się mieć na bagnecie Przy około 10 tys zacierały się panewki
Re: Dyskusja na temat olejów silnikowych
A w wyczynowych motocyklach enduro 4T, wymienia się co 10 moto godzin.
Kiedyś miałem motocykl w specyfikacji Baja 1000 (5 krotny zwycięzca tego rajdu) i tam Honda określiła wymianę co 1tyś kilometrów.
Dyskusja trochę bez sensu, wiadomo, że świeży olej wysokiej klasy to najlepsze co może być dla silnika.
Policja z Radomia (mam tam znajomego) zaczęła przeciągać interwały w radiowozach bo niby oleje long life -efekt 6 silników na śmietnik. Ale to za pieniądze podatników więc nie szkoda
Kiedyś miałem motocykl w specyfikacji Baja 1000 (5 krotny zwycięzca tego rajdu) i tam Honda określiła wymianę co 1tyś kilometrów.
Dyskusja trochę bez sensu, wiadomo, że świeży olej wysokiej klasy to najlepsze co może być dla silnika.
Policja z Radomia (mam tam znajomego) zaczęła przeciągać interwały w radiowozach bo niby oleje long life -efekt 6 silników na śmietnik. Ale to za pieniądze podatników więc nie szkoda
ORION i RS2000 dały mi mnóstwo radości, niestety nie miałem już do nich cierpliwości...