przygoda na stacji

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
reex

przygoda na stacji

Post autor: reex »

czesc dzisiaj mialem mala przygode na stacji lpg. Otoz poprosilem do pelna i zawsze konczylo sie to tak ze jak dochodzilo do pelna to tak tyrkotalo :) bryy :) a dzisiaj wywalilo pistolet z mojego zderzaka naszczescie nic sie nie stalo ani samochodowi ani mnie :) Pani ktora tankowala byla bardzo zdziwiona ze tak sie stalo i zapytala mnie czy wszystko z moja instalacja jest ok. I tu mam do was pytanie czytaki objaw oznacza ze cos moze sie dziac z moja instalacja lpg (elpigaz) Troszke sie wystraszylem bo jak by tak cos wybuchlo to ze mnie i z mojego escorcika niebylo by co zbierac a stacje bym pewnie z gory poogladal :mrgreen:

Mam do was jeszcze jedno pytanie bylem ostatnio u pana od gazu i stwierdzil iz moj reduktor kwalifikuje sie do wymiany. Domyslam sie ze drgania na luzie to wina reduktora, i gasniecie jak nie jest dobrze rozgrzany samochodzik. Powiedzcie mi czy jazda na takim reduktorze jest niebezpieczna ? Zamierzam wymienic reduktor kolo wakacji ale czy dojedze to inna bajka :) Nasunelo mi sie jeszcze jedno pytanie czy podczas przegladu instalacja lpg jest sprawdzana pod takim wzgladem jak np czy autko nie gasnie na gazie itp. Bo jesli tak to musze dokonac napraw przed przegladem.
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14517
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

w reduktorze taniej jest wymienić membrany zamiast inwestować w nowy.
na przeglądzie zwykle tylko popatrzą w papierki, zrobią normalny przegląd i zainkasuję 160 i parę zł.
te drgania to raczej regulacja, albo krokowy. za niskie obroty.ile na tym parowniku zrobłieś km?
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
Adaś
Posty: 1292
Rejestracja: 19 lip 2005, 19:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adaś »

reex a jakie masz wlew do tankowania? holenderskie czy normalne polskie? Holenderskie jest bodajze wkrecane. Kiedys tak w Lanosie mialem ale z wejsciem na "holendra". Tankuje sie do pelna az tu nagle waz wyskoczyl i zaczal latac po stacji :shock: Ale to byla wina pewnie zjechanej koncowki. A co do Twojego tankowania to moze "pani" zle zamocowala waz do wlewu i zamias odbijac wyskoczyl? Raczej taka opcje obstawiam. A co do reduktora to jazda nie jest chyba niebezpieczna ale moze stac sie niemozliwa jak sie membrany pozaklejaja :)
jest: koreański wysokoobrotowiec :mrgreen:
był: Ford Escort 1.3 mk6 1992r.
reex

Post autor: reex »

ile na tym parowniku zrobłieś km?
nie wiem bo autko kupilem niecaly rok temu wiec nie wiem ile ma przejechane km na tym parowniku. Co do drgania to gazownik powiedzial mi ze nie moze ustawic mieszanki bo reduktor jest juz w takim stanie.
a jakie masz wlew do tankowania? holenderskie czy normalne polskie?
a jak to sprawdzic :) ? Doczytalem sie w elementach wyposazenia takiego czegos:
-wlew gazu Tomasetto
Awatar użytkownika
darcun4
Posty: 3470
Rejestracja: 22 mar 2005, 20:46
Lokalizacja: Toruń

Post autor: darcun4 »

reex, kup u gazownika komplet naprawczy do parownika (150-170 zł.) Będą tam wszystkie uszczelki i membrany. Zamkniesz zawór na butli od gazu, upuścisz płynu chłodniczego i wymiany dokonasz nawet pod blokiem.
Ja jestem już po wymianie parownika i membran.Koszt całego parownika 300-340 zł. Tam praktycznie oprócz membran nie ma co się wychłechtać.
Wlew Tomasetto to wlew jaki ma 99% instalacji.
ODPOWIEDZ