u mojego brata w esie tez cos niemilosiernie puka jak sie wjedzie na nierownosc czy w dziure - czuc az po podlodze. zawias sprawdzony na szarpakach - wszystko ok poza malymi luzami na maglu. ostatnio zauwazylem (odkad sie zaczely klocki i tarcze konczyc i przy hamowaniu jadą rant) ze przy hamowaniu zaczyna pukac podobnie jak na nierownosciach. moje podejrzenie padlo na zaciska hamulcowy a konkretnie ten element po ktorym porusza sie na lewo i prawo - co wy na to ?? moze to tak mocno tluc, ze az czuc po podlodze ??
na bank nie. czlowiek sie czuje jakby cos grzmotnelo w podloge, a teraz to czuc jak sie ostro zahamuje i klocki jada ranty w tarczach to tez jest takie stukanie
hm moze zle sie wyrazilem - nie tyle wali w podloge (bo tego nie wiem) ale czuc pukniecie po podlodze - dosc wyraznie jak sie siedzi jako pasazer z przodu, kierowca juz zdecydowanie slabiej odczuwa i slychac takie "szczekniecie"
tylko panowie problem polega rowniez na tym ze na przyklad mnie nie zdarza sie to co chwile tylko czasami, nawet nie wiem jakie warunki to cos powoduje bo zrobie powiedzmy 3000 km i nic sie nie dzieje i to przychodzi tal nagle jebnie z dwa razy i znow spokoj, dla wlasnego bezpieczenstwa sprawdze dokrecenie wszystkich srub, tak jak pisaliscie, i to raczej nie moze byc poducha skrzyni jak to sie z reguly przy hamowaniu objawia
Panowie też mi coś zaczeło w lewym kole stukac . Stuka tak mocno że boje sie jechac szybciej . Stukanie dochodzi z lewego koła ale tylko bez gazu . Podczas przyspieszania lub hamowania stukanie ustaje . Po rozpędzeniu auta i jazdy ze stałą prędkością zaczyna stukac. Jak jadę wolno stuka wolno jak szybko to szybko . Początkowo lekko teraz prawie wali . Jakieś sugestie . Podejrzewam klocki hamulcowe ale żeby aż tak waliło ?