Strona 2 z 3

: 12 cze 2010, 21:52
autor: Jamszoł
kupiec pisze:cały czas takim samym chłodnym powietrzem.
Mylisz się i to bardzo - różnica w C jest znaczna :mrgreen:
bodzio82 pisze:kurde jak stwierdzic czy w ukladzie jest tyle tego czynnika ile potrzeba bez odwiedzania serwisu
Sprawdź o ile Ci schładza powietrze - jeśli o mniej niż 15C - to masz do nabicia

: 12 cze 2010, 21:57
autor: Mikosz
kupiec pisze:problemy z jazdą przez miasto
Zgadza się. Z klima auto prawie nie jedzie. Trzeba mocno deptać gaz do podłogi :-/ Obroty nie spadają. Serwo wspomagania obrotów ożył dzięki walnięciu młotkiem :mrgreen: I nie czuć większej drgawki na postoju.
Na trasie i na mieście dokładnie posprawdzam klime i dam znać jak jest dokładnie.

: 12 cze 2010, 22:01
autor: Jamszoł
Mikosz pisze:Zgadza się. Z klima auto prawie nie jedzie. Trzeba mocno deptać gaz do podłogi
Trzeba po prostu nauczyć się jeździć z taką kotwicą :mrgreen:
A jak jeszcze dochodzi LPG to już całkiem jest OK :mrgreen:

Bodzio - kurde jak stwierdzic czy w ukladzie jest tyle tego czynnika ile potrzeba bez odwiedzania serwisu

Pamiętaj , że płacisz za to co dobija a nie za całość

: 12 cze 2010, 22:13
autor: bodzio82
Mikosz pisze:Zgadza się. Z klima auto prawie nie jedzie. Trzeba mocno deptać gaz do podłogi
moj escort niby tez muli na klimie ale tak ma nie byc na bank powinien jechac praktycznie tak samo jak bez klimy a dlaczego :?:
a dla tego że ja jak wykasuje jakies bledy zakrece gaz i pojezdze na benzynie to wogole nie czuje roznicy jak jade z klima czy bez klimy i wiem ze tak jest bo specjalnie to staralem sie zauwazyc
Np wczoraj wracalem z roboty oczywiscie na odpalonym lpg jak zalaczylem klime to myslalem ze mnie szlak trafi auto ledwo jechalo,sa tez dni ze nawet na tym gazie po wlaczeniu klimy jedzie poprawnie, nie wiem czym to jest spowodowane ze raz jedzie a raz pierd... :shock: wogole dziwny ten swiat i wszystko aaa

: 12 cze 2010, 22:24
autor: Mikosz
Na włączonej klimie gdy zbliżam się do spowalniacza na osiedlu to nie muszę hamować pedałem :mrgreen: Na klimie po puszczeniu gazu auto bardziej zwalnia niż bez klimy....
Na trasie jak odpalam klime to troszke czuć jakbym płynął titanikiem i rzucił kotwice :mrgreen: Aha jeszcze jak się jedzie na klimie to trudno o płynność jazdy, troszke poszarpuje przy zmianie biegu....
ee tam nie przeszkadza mi, bardzo mnie cieszy ten chłód oraz wyrównanie obroty dzieki silniczkowi :P

: 12 cze 2010, 22:32
autor: Jamszoł
bodzio82 pisze:na bank powinien jechac praktycznie tak samo jak bez klimy
Nie do końca - zależy ile masz kucy pod machą - im mniej tym różnica jest większa .
Klima zabiera trochę kucy z pod maski a jeśli nie czujesz wcale różnicy , to masz luźny pasek wieloklinowy - obciążenie idzie właśnie poprzez pasek a idzie to obciążenie z alternatora

: 12 cze 2010, 22:47
autor: bodzio82
jak by mniala tak moc spadac to jak ktos odbierał essa z salonu to zaraz by wracal z reklamacją a nie słyszałem żeby ford mniał z tym problemy
hmm mnie tam sie wydaje ze to juz elektryka w tych naszych autach jest słaba jakies połaczenia masy i dlatego jest wiekszy pobór pradu a najpredzej ta zwalona skrzynka bezpiecznikow jest głownym winowajca problemów z elektryka tzn napewno
ja juz sie o tym troszeczke przekonałem aaa

: 12 cze 2010, 22:52
autor: Yagr
bodzio82, wystarczy raz a dobrze przelutować skrzynke i twoje "na pewno" bardzo traci na wartości ;)

: 12 cze 2010, 22:55
autor: bodzio82
Yagr pisze:bodzio82, wystarczy raz a dobrze przelutować skrzynke i twoje "na pewno" bardzo traci na wartości
moze i masz racje

: 12 cze 2010, 23:25
autor: WieSiu
a co ma elektryka do obciążenia silnika przez kompresor klimatyzacji który jest mechaniczny ? Mylicie całkowicie pojęcia.

Jak byście przyjrzeli się charakterystyka silników to byście wiedzieli dla czego auto tak muli przy starcie (zwłaszcza diesel fordowski). Do tego dorzućcie sobie fakt że w starszych modelach (przed połowa 1997) escorta nie było odłączania kompresora pod wpływem chęci szybszego przyspieszenia i potem takie efekty że ciężko ruszyć. Z ciekawostek,klima z auta td endura miała przy przekazniku dodatkowy pin którego nie było w starszych wersjach który właśnie był podpiety fabrycznie do komputera silnika, i komputer decydował kiedy potrzeba wyłączyć kompresor gdy występowało duże zapotrzebowanie na moc silnika. Ja przy przekładce klimy musiałem ten pin zewrzeć do masy,bo mój komputer nie miał takiego sterowania,dlatego klima zamulała cały czas auto

A całą prawdę napisał jamszoł,w mocnym dużym silniku nie czuć spadku mocy,bo jest jej pod dostatkiem,jedynie spalanie wzrasta. Ja nie zauważam kiedy włącza mi się kompresor w silniku 2.9,start jest taki sam,do tego odpowiednio sterowany kompresor sprawia,że jak wcisne gaz mocno to kompresor się wyłączy żeby silnik miał pełną moc do wykorzystania na kołach. I właściwie to wyłączenie nie jest mocno odczuwalne w komforcie jazdy,bo z reguły maksymalne wcisniecie gazu nie trwa długo.

: 12 cze 2010, 23:53
autor: Jamszoł
WieSiu pisze:a co ma elektryka do obciążenia silnika przez kompresor klimatyzacji który jest mechaniczny
Nie napisałem może dość dokladnie o co mi chodziło :mrgreen:
kompresor - rzeczywiście jest mechaniczny i obciąża silnik dość znacznie
Dodatkowo - załączający się wentylator chłodnicy na szybszy bieg - to ok 80A a to już potężne obciążenie dla alternatora i silnika .
Na początku - gdy nie wiedziałem o tym - skrzyżowanie - czerwone światełko - pod górkę - włączona klima - zielone - ja w gaz - w tym momencie załącza się wentylator i silniczek zdechł :mrgreen:
Tak , że WieSio + ja - i mamy cały obraz :mrgreen:

: 13 cze 2010, 08:34
autor: WieSiu
wszystko ok,ale wentylator to znacznie mniejsze obciążenie niż kompresor. Do tego na pewno nie jest to 80A w escorcie,bo by alternator strasznie się męczył,bezpiecznik zabezpieczający wentylator na coś koło 50A więc wentylator na pewno więcej nie może brać,chyba że przy starcie.

: 13 cze 2010, 12:57
autor: Jamszoł
WieSiu pisze:chyba że przy starcie
Dokładnie o to mi chodziło :)

: 14 paź 2013, 23:11
autor: S. Cort
Panowie, ja już pomaluczku szykuję się także do zrobienia porządku z klimatyzacją, i stąd moje pytania:

1. Czy sprężarkę, jeśli zajdzie taka potrzeba, jestem w stanie wymienić w pojedynkę, nie mając dostępu do kanału?
2. Gdzie w ogóle ta sprężarka jest? Patrząc od góry, nie mogę jakoś tego kształtu, widzianego na razie tylko na zdjęciach, nigdzie wypatrzeć. Czy może chodzi o miejsce przy kole "od strony pasażera"? Tam coś jest dość nisko - ale coś mi się zdaje, że "to coś" widoczne od góry (ściślej: jedynie częściowo widoczne, i praktycznie niedostępne) to raczej alternator, niż ta sprężarka.
3. Nawet, gdyby samodzielna wymiana nie była możliwa, chciałbym chociaż sobie sprawdzić, czy przełącznik klimatyzacji podaje napięcie - i czy przewody są w porządku - więc chcę to pomierzyć bezpośrednio na zaciskach sprężarki, a nie gdzieś przy skrzynce bezpieczników. Czy jest tam jakiekolwiek dojście do nich?

: 14 paź 2013, 23:18
autor: kupiec
Kompresor klimy (przynajmniej w dieslu ale w benie chyba tez) jest na dole przy alternatorze wiec kanal potrzebny