Sonda Lambda
Moderator: Moderatorzy
Wielkie dzięki "mikruss" szczerze mówiąc nie pomyślałem o tym. Mam zatem ostatnie pytanie. Czy ta sonda z załącznika będzie pasować do mojego essiego?? zaznaczam , że według opisów obie są od auta takiego samego rodzaju. Sondy mają inne główkimikruss pisze:ja miałem z krótkim i w niczym to nie przeszkodziło. Po prostu ten przewód z wtyczką do której podłączasz do lambdy odpinasz z tych zaczepów co idą po chłodnicy i troszkę inaczej go przeciągasz i starcza
- Yagr
- Posty: 14643
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
właśnie, ważne są przewody i gwint. Sondy Boscha miały podłużne szczeliny w głowiczce, NGK miało okrągłe otwory... nie ważne - działają i tak na tej samej zasadzie. Jak będziesz wymieniał to zwróć uwagę na ekran cieplny przewodu. Jeśli na kupionej sondzie nie ma takiej osłonki na przewodach to przełóż ją ze starej i osłoń kable przy samej sondzie. Może się bowiem zdarzyć że od rury żar będzie na tyle duży że nie osłonięte kabelki się pozbędą izolacji...
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Cześć! Odświeżę troszkę temat i zadam nurtujące mnie pytanie natury technicznej...
Może jest troszkę dziwne, za co z góry przepraszam, ale przyznam się, że jestem początkującym "automaniakiem"
Sprawa dotyczy sondy oczywiście a dokładnie pomiaru jej pracy. W kilku tematach czytałem, że da się to zrobić samodzielnie, tylko jak? Prosiłbym żeby jakiś dobry człowiek wytłumaczył mi łopatologicznie jak to wykonać.
Powiedzmy - mam pracujący na jałowym biegu samochód (już rozgrzany), miernik i kabel od sondy. Wiem że mierzy się na czarnym kabelku coś, tylko jak? Czy odłączam sondę, wtykam końcówkę miernika do wejścia od czarnego kabelka (od strony sondy) i drugą końcówkę do masy? Czy może rozłączam, jedną końcówkę do wejścia od czarnego kabelka od strony ECU a drugą końcówkę do wejścia od czarnego kabelka od strony sondy? Czy w ogóle inaczej?
Z góry dziękuję za odpowiedź
No i pozdrawiam! 
Może jest troszkę dziwne, za co z góry przepraszam, ale przyznam się, że jestem początkującym "automaniakiem"

Sprawa dotyczy sondy oczywiście a dokładnie pomiaru jej pracy. W kilku tematach czytałem, że da się to zrobić samodzielnie, tylko jak? Prosiłbym żeby jakiś dobry człowiek wytłumaczył mi łopatologicznie jak to wykonać.
Powiedzmy - mam pracujący na jałowym biegu samochód (już rozgrzany), miernik i kabel od sondy. Wiem że mierzy się na czarnym kabelku coś, tylko jak? Czy odłączam sondę, wtykam końcówkę miernika do wejścia od czarnego kabelka (od strony sondy) i drugą końcówkę do masy? Czy może rozłączam, jedną końcówkę do wejścia od czarnego kabelka od strony ECU a drugą końcówkę do wejścia od czarnego kabelka od strony sondy? Czy w ogóle inaczej?
Z góry dziękuję za odpowiedź


- Yagr
- Posty: 14643
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
samemu możesz tylko orientacyjnie sprawdzić czy sonda podaje zmienne napięcie z zakresu 0-1V. Robi sie to tak że wpinasz się w czarny i szary przewód od sondy (oba białe to grzałka ) W przewody musisz się wpiąć tak żeby nie rozpinać wtyczki ( ja mam zrobioną taką "złodziejkę" którą wpinam między wtyki rozpietej wtyczki od sondy). Uruchamiasz silnik i patrzysz jak zmienia się napięcie. Nie pamietam który (czarny czy szary) to przewód sygnałowy więc jeśli po wpięciu w oba nic się nie dzieje to możesz jeszcze spróbować wpiąć się w ten sygnałowy a masę podać skąd indziej i jak sie coś ruszy z napięciem to znaczy że kabelek masy ma jakąś przerwę.
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
- Yagr
- Posty: 14643
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
na benzynie powinno oscylować a na LPG to zależy jak masz wyregulowaną instalację i jaką - oscylowac będzie przy obrotach dla których była robiona regulacja, dla innych obrotów to juz zależy od tego jak się sprawdza silniczek krokowy (to on powinien ingerować zwiększająć lub zmniejszając dopływ gazu tak żeby była mieszanka jak najbliższa stechiometrycznej) to II gen. W nowszych LPG z wtryskiem gazu powinna stale oscylować tak jak na benie. Tak naprawdę to sondę lambda najlepiej sprawdzić oscyloskopem ale większość userów go nie ma 

Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
OK, był drugi pomiar na benzynie i faktycznie coś tam się wahało. Nawet go przygazowałem trochę, natomiast nie jakoś długo i nie fanatycznie mocno. Mój miernik nie zarejestrował nic ponad 0,6 V. Dla pewności zrobię jeszcze jeden pomiar chyba i dłużej go przygazuję.
A tak przy okazji, może wiecie panowie, ile może kosztować taki pomiar oscyloskopem w warsztacie?
A tak przy okazji, może wiecie panowie, ile może kosztować taki pomiar oscyloskopem w warsztacie?