
Odpalanie
Moderator: Moderatorzy
mozliwe ze zalewa tylko na zimnym? na cieplym, badz letnim, ba - nawet jak postoi pare godzin to na ssaniu odpala az milo, w zasadzie tylko po nocy sie dlawi przy kreceniujamszoł pisze:Zalewa gaźnik - gaźnik do przeczyszczenia i regulacji.

naprawde nie wiem co to moze byc, rozrusznik po regeneracji (bylo lepiej okolo tygodnia), akumulator naladowany... brak m i pomyslow

- cidzej
- Posty: 11785
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
co to znaczy "nie chce krecic" ?? rozrusznik nie ma sily zakrecic silnikiem ?? ja bym obstawial dupowaty rozrusznik - moj tak robil dopuki go nie wymienilem, ledwo mial sile zakrecic na zimnym silniku no i na cieplym tez byl taki objaw jak np po dluzszej jezdzie gasilem autko i od razu probowalem zakrecic - wszystko az przygasalo a rozrusznik ledwo hłehtał .... po wymianie rozrusznika - ustąpiło
kręci jak oszalały na aku 36Ah 300A
a i jeszcze jest taka kwestia - jaki masz olej ?? jezeli mineral i to dosc dlugo nie wymieniany to pod wplywem niskiej temperatury potwornie gestnieje i stanowi dosc spory opór dla nawet sprawnego rozrusznika

a i jeszcze jest taka kwestia - jaki masz olej ?? jezeli mineral i to dosc dlugo nie wymieniany to pod wplywem niskiej temperatury potwornie gestnieje i stanowi dosc spory opór dla nawet sprawnego rozrusznika

na "dzien dobry" sie dlawi przy odpalaniu... kreci jak na zwolnionym filmie, drugi trzeci raz... pozniej zalapuje i jest juz git! na cieplym kreci bez zadnego "ale"... rozrusznik po regeneracji, olej polsyntetyk, wymieniany jak Pan Bog przykazal, co 10 tys km
przyszedl mi do glowy wlasnie ten aku, dlatego pytam...
przyszedl mi do glowy wlasnie ten aku, dlatego pytam...
witajcie, przedwczoraj machnąłem ponad 600km - w drodze powrotnej z olsztyna zatrzymałem się odpocząć w toruniu i jak wróciłem przeżyłem traumę - nie odpalił. słucham - pompa nie bzyczy. a na całe nieszczęście mam lpg automat i ni chu-chu nie idzie odpalić na gazie. podjechało taxi, zgadałem faceta i wziął mnie na hol. essi nie odpalił ale... przekręciłem kluczyk jak staneliśmy i pompa zabrzęczała. taksówkarz powiedział, że albo jakieś styki mam brudne lub kable oberwane albo coś z pompą. dojechałem do domu, dzisiaj znowu nie działa pompa.
mam takie pytania:
1. którędy dobrać się do pompy? gdzie idzie do niej przewód? pod siedzeniem tylnym?
2. jak rozpoznać przekaźnik pompy na desce przekaźnikowej?
3. mam instalkę brc z sequent 24 - nie wiecie jak wymusić odpalanie na lpg?
mam takie pytania:
1. którędy dobrać się do pompy? gdzie idzie do niej przewód? pod siedzeniem tylnym?
2. jak rozpoznać przekaźnik pompy na desce przekaźnikowej?
3. mam instalkę brc z sequent 24 - nie wiecie jak wymusić odpalanie na lpg?
To zależy, możesz zdjąć bak i wtedy wyciągasz pompę, a możesz też podnieść tylną kanapę, wziąć kątowkę i powiększyć otwór tak żeby się do niej dostać (metoda inwazyjna ale najłatwiejsza)griby pisze:którędy dobrać się do pompy? gdzie idzie do niej przewód? pod siedzeniem tylnym?
Gdzieś na forum to jestgriby pisze:jak rozpoznać przekaźnik pompy na desce przekaźnikowej?
Całkiem możliwe że po prostu przekaźnik Ci nie łączy u mnie wystarczyło poczyścić trochę styki na przekaźniku i "gra i burcy"