Tak myślałem,ale chciałem się upewnićYanek pisze:przemoCK, na Zlota juz muza bedzie cykac
Jaki zestaw audio do Escorta'96
Moderator: Moderatorzy
głośniki miały być do obioru już 9.01 na 100% Ponieważ miałam dużo zajęć powiedziałam, że odbiorę albo 10 albo 11. W środę 11.01 niestety musiałam być w pracy do 18 więc nie miałam szans podjechać i ich odebrać więc zadzwoniłam i powiedziałam, że nie dam rady i że przełożymy to na piątek najwyżej. Facet powiedział, że ok. Na to ja czy może w sobotę też to jest możliwe, bo byłoby mi łatwiej. Facet, że jemu ewidentnie też pasuje dużo bardziej sobota.
Przyszła sobota. Podrukowałam sobie z google maps jak tam dojechać. Musiała zrezygnować na tą rzecz z zajęć bo się godziny pokrywały. Nie ukrywam, że ode mnie jest to spory kawałek - całe miasto do przejechania. Dojechałam ale na tej ulicy się pogubiłam, więc stanęłam i dzwonię do faceta żeby mi powiedział gdzie to. Odebrał i mówi: "jak świetnie że pani dzwoni. Głośniki jeszcze nie dojechały do nas, więc odbiór musimy przełożyć" ...
mieli do mnie telefon, mail, dzwoniłam kilkakrotnie... to się nazywa profesjonalne podejście do klienta.
Facet miał jedynie szczęście, że zabłądziłam i zadzwoniłam, bo jakbym tam weszła to mój temperament byłby dla niego dużym zagrożeniem...
Miało być łatwiej, taniej, spokojniej... a wyszło jak zawsze.
Czas stracony, paliwo spalone, na zajęciach nie byłam - a głośników brak
Jak tu się nie mam, kiedy widzę to w koło...
Przyszła sobota. Podrukowałam sobie z google maps jak tam dojechać. Musiała zrezygnować na tą rzecz z zajęć bo się godziny pokrywały. Nie ukrywam, że ode mnie jest to spory kawałek - całe miasto do przejechania. Dojechałam ale na tej ulicy się pogubiłam, więc stanęłam i dzwonię do faceta żeby mi powiedział gdzie to. Odebrał i mówi: "jak świetnie że pani dzwoni. Głośniki jeszcze nie dojechały do nas, więc odbiór musimy przełożyć" ...
mieli do mnie telefon, mail, dzwoniłam kilkakrotnie... to się nazywa profesjonalne podejście do klienta.
Facet miał jedynie szczęście, że zabłądziłam i zadzwoniłam, bo jakbym tam weszła to mój temperament byłby dla niego dużym zagrożeniem...
Miało być łatwiej, taniej, spokojniej... a wyszło jak zawsze.
Czas stracony, paliwo spalone, na zajęciach nie byłam - a głośników brak
Jak tu się nie mam, kiedy widzę to w koło...
Ci co mnie już troszkę poznali wiedzą, że ja tak łatwo nie odpuszczam
Uwzięłam się na temat drucików - czerwony, żółty, czarny, niebieski...
Przeszukałam strony odnośnie adapterów, przestudiowałam schematy...
Jeszcze raz zajrzałam w autko ... i w końcu wszystko wiem i wszystko kumam.
Pojechałam po przejściówkę ford - iso
Przepiełam sobie antenę używając przejściówki, podpiełam kosteczki, zamontowałam wszystko żeby się ładnie trzymało... ramki, rameczki... wzięłam głęboki oddech i przekręciłam stacyjkę i...
hyhyhy... pewnie we mnie nie wierzyliście
Udało mi się. Cieszę się bardzo
Paiętam, że pisaliście, jedni, że przy wymianie samego radia odczuję różnicę, drudzy, że nie za bardzo.
Ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Ja na prawdę nie spodziewałam się takiej zmiany. A nawet go jeszcze nie ustawiałam. No nic.
Jestem przeszczęśliwa.
A zdjęcia oczywiście będą - myślę, że w niedzielkę.
Najgorsze jest to, że teraz mam ochotę po prostu siedzieć w autku i bawić się radyjkiem, a niestety obowiązki wzywają.
Uwzięłam się na temat drucików - czerwony, żółty, czarny, niebieski...
Przeszukałam strony odnośnie adapterów, przestudiowałam schematy...
Jeszcze raz zajrzałam w autko ... i w końcu wszystko wiem i wszystko kumam.
Pojechałam po przejściówkę ford - iso
Przepiełam sobie antenę używając przejściówki, podpiełam kosteczki, zamontowałam wszystko żeby się ładnie trzymało... ramki, rameczki... wzięłam głęboki oddech i przekręciłam stacyjkę i...
hyhyhy... pewnie we mnie nie wierzyliście
Udało mi się. Cieszę się bardzo
Paiętam, że pisaliście, jedni, że przy wymianie samego radia odczuję różnicę, drudzy, że nie za bardzo.
Ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Ja na prawdę nie spodziewałam się takiej zmiany. A nawet go jeszcze nie ustawiałam. No nic.
Jestem przeszczęśliwa.
A zdjęcia oczywiście będą - myślę, że w niedzielkę.
Najgorsze jest to, że teraz mam ochotę po prostu siedzieć w autku i bawić się radyjkiem, a niestety obowiązki wzywają.