Strona 3 z 4

: 04 lut 2012, 23:26
autor: tujek
Jamszoł pisze:Chyba jednak płyn nie był dostatecznie dobrze dorobiony i kryształki się osadziły na termostacie i pewnikiem w nagrzewnicy też
tujek, jeśli możesz to dorób tak płyn , żeby był na ponad -30C a nawet jak mu zapodasz -40C to będzie idealnie .
To właśnie zamierzam zrobić. Odlać trochę a dolać koncentratu.
darcun4 pisze:Tylko jeżeli odległość to problem, to na Broniewskiego masz hurtownię OLKOP. Z drugiej strony podpowiem, że nie czekał bym nawet do poniedziałku. W Realu na Grudziądzkiej ostatnio widziałem kilka rodzajów płynu do chłodnic. Był nawet Valvoline. Kombinowałeś z tymi płynami, upuszczając, dolewając, kto wie czy nie mieszając i masz tego skutki. Wylej go całego i zalej jednym rodzajem. Może to być nawet Petrygo. Sam na takim jeżdżę.
Wlewany zawsze był ten sam. Nie mieszam bo się na tym nie znam ;). Bałbym się że się zetnie albo coś ;). Jutro zajrzę na Grudziądzką czy będą mieli koncentrat tego co wlewałem :). W dużym Realu niestety wczoraj nie mieli :/
Jamszoł pisze:tujek, tak jak pisze Darek - kup całość nową a stary wylej w diabły - najpierw podgrzej nieco silnik co by kryształki puściły
Moze najpierw koncentrat? Znów całość wylewać w kanał? :/. 3 raz...

A z aktualności - właśnie wróciłem od dziewczyny. Autko suche, grzeje ładnie. Węże suche, pod termostatem zacieków nowych brak. Na noc znów pod nim zostawiłem karton. Jutro się okaże :)

[ Dodano: Nie 05 Lut, 2012 ]
Dziś po południu wlazłem pod auto zobaczyć jak tam plamki. Spod węży już nie cieknie, ale na kartonie dwie plamki są. Nie wiem czy to nie skapało jednak coś co wypłynęło przy pruciu termostatu - muszę dziś pojechać gdzieś dalej i wygrzać silnik by wszystko z niego odparowało.

Niestety jedna plamka była podejrzanie tłusta :/. Chyba szykuje się nowa robota...

: 05 lut 2012, 14:51
autor: mateusz_175
Wygląda na uszczelniacz półosi w skrzyni...
Sprawdź też lepiej stan oleju w skrzyni i ewentualnie dolej olej ( taki jak ma być ), u mnie był wyciek na łączeniu obudowy skrzyni i tak jeździło to kilka lat aż olej się skończył a z nim razem skrzynia :). Czyli kilkaset zł w plecy :)

: 05 lut 2012, 14:59
autor: tujek
Tydzień temu tego nie było, więc dopiero radośnie się zaczyna :/. Oleju w skrzyni nigdy nie sprawdzałem, muszę sobie pogooglować gdzie to się robi i co się wlewa w takim razie.

: 05 lut 2012, 15:00
autor: WieSiu
moze te z maglownicy sikac na półoś.

: 05 lut 2012, 15:03
autor: tujek
Magłowica jest praktycznie nowa. Starą co prawda raz naprawiałem ale i tak ją szlag trafił i musiałem wstawiać kolejną. Jeśli to magiel ten ubytek będzie widać jak rozumiem w zbiorniczku z olejem do wspomagania?

Olej na kartonie czysty.
Czysty mam na pewno w 2 miejscach: wspomaganie i silnikowy. W silniku nie ubyło ani milimetra. W skrzyni nic nie grzebałem wiec nie wiem jaki powinien być - spracowany czarny czy żółty.

: 05 lut 2012, 15:05
autor: WieSiu
tujek, nie musi byc magiel, moze byc malenki oring na wersciu przewodu cisnieniowego do maglownicy,po zamianach maglownic czesto z niego cieknie. Bedziesz wyciek widzial od gory silnika,bo to jest dosc dobrze widoczne miejsce. Po ilosci plynu tez zobaczysz.

: 05 lut 2012, 15:12
autor: Jamszoł
E po mojemu to uszczelniacz półosi
U Matiego jak z maglownicy ciekło to kapało na wahacz i dalej po wahaczu ciekło aż do koła i po kole na glebę
tujek, uszczelniacz na półosi + osłona przegubu do wymiany
A jak już będziesz robił to kup też osłonę na przegub zewnętrzny bo za moment tam też popęka - chyba , że masz nówkę

: 05 lut 2012, 15:12
autor: tujek
Dzięki za pomysły. Od góry żadnego wycieku nie widać ale sprawdzę poziomy obu olejów i zobaczymy w ten sposób co to.

: 05 lut 2012, 15:15
autor: WieSiu
Jamszoł pisze:U Matiego jak z maglownicy ciekło to kapało na wahacz i dalej po wahaczu ciekło aż do koła i po kole na glebę
tak wlasnie jest jak maglownica nieszczelna,ale jesli cieknie z miejsca doprowadzenia oleju do maglownicy to moze byc roznie. Dlatego daje taka podpowiedz na wszelki wypadek.

: 05 lut 2012, 22:39
autor: tujek
Sprawdziłem płyn do wspomagania. Zrobił już się szary, ale jest go tyle co było latem, jeżeli coś ubyło to marginalnie mało, więc raczej skrzynia :/. Już sprawdziłem te części co podaliście, na szczęście tanie, szkoda, że roboty dużo...

Zrobiłem dziś ciągiem ponad 100 km,grzało dobrze, temperatura silnika równo i stabilnie w połowie słowa "normal" tak jak latem. Jutro wymienię litr płynu na litr koncentratu i mam nadzieje, że już go nic nie ruszy :).

Swoja drogą dziwne... tydzień mrozów, gdzie wtorek i środa była najgorsza a kłopot zaczął się w cieplejszy trochę czwartek. Czyżby osadzało się kilka dni i gdybym w porę zrobił dłuższą trasę to nie było by problemu?

: 05 lut 2012, 23:29
autor: Jamszoł
tujek pisze:Czyżby osadzało się kilka dni i gdybym w porę zrobił dłuższą trasę to nie było by problemu?
Dokładnie tak by było odpuściło by po całości a tak , to nie miałeś pełnego obiegu
To tak jak w kaloryferze - jak zakręcisz zawór to cała rurka jest zimna
Temp . płynu przy silniku nie rozpuszczała kryształków w obwodzie nagrzewnicy - po mału to puszczało a jak zrobiłeś jakąś tam tracę - przebiło się

: 06 lut 2012, 11:00
autor: mateusz_175
tujek pisze:sprawdziłem te części co podaliście, na szczęście tanie, szkoda, że roboty dużo...
Wydaje mi się że idzie to samemu ogarnąć, tylko trzeba mieć warunki ( najlepiej jakiś garażyk w szczególności przy obecnych temperaturach no i narzędzia oczywiście ). Na szczęście simmering to groszowe sprawy, nie wiem po ile chodzi olej do skrzyni, pewnie po 2Xzł literek.

: 06 lut 2012, 14:09
autor: tujek
Wiesz, ja mam parking pod blokiem, klucze nasadowe w bagażniku i wiedzy tyle co tu wyczytam... muszę pojechać do mechanika, bo sam z tym nie dam rady :). Pocieszające jest to, że płyn już dziś nigdzie nie kapał, grzał ładnie. Jedyna plamka to ten olej (jakieś 1/6 kieliszka od wódki) Po pracy myknę po koncentrat i jedno z głowy.

: 07 lut 2012, 18:46
autor: mateusz_175
tujek pisze:Wiesz, ja mam parking pod blokiem, klucze nasadowe w bagażniku i wiedzy tyle co tu wyczytam... muszę pojechać do mechanika, bo sam z tym nie dam rady :). Pocieszające jest to, że płyn już dziś nigdzie nie kapał, grzał ładnie. Jedyna plamka to ten olej (jakieś 1/6 kieliszka od wódki) Po pracy myknę po koncentrat i jedno z głowy.
No to git :)
Kolega ostatnio dawał mechanikowi/druciarzowi bo guma mu poszła właśnie na tym przegubie wewnętrznym, gość wziął za wymiane 20zł. Nie wiem ile u Ciebie będzie kosztowała wymiana tego simmeringa, w każdym bądź razie więcej niż 40zł bym chyba nie dał :P, zwłaszcza że dla obeznanego w temacie to 20min roboty :)

: 09 lut 2012, 09:10
autor: tujek
Po dwóch dniach wycierania silnika, skrzyni biegów i wahacza itd.., zaglądania pod spód dopatrzyłem się gdzie cieknie. To raczej nie skrzynia.

To ciągle płyn, chociaż w niewielkiej ilości. To zdjęcie z dziś (wycierane było wczoraj koło północy. Rano plamy pod autem już nie było, ale tylko dlatego, że było wytarte do sucha i nie zdążyło się przelać z tej rynienki).

Problem w tym, że o ile widzę gdzie się zbiera to samego wycieku jakoś nie mogę zlokalizować. Pod termostatem sucho. Węże do nagrzewnicy wczoraj zostały dociśnięte i obwiązane szmatkami - szmatki są suche...

Nie wiem do czego służy ten wąż spod którego widać zaciek, mam wrażenie że wychodzi z niego jakaś linka, ale mogę się mylić, bo nie mam jak się temu przyjrzeć - głowy się nie mieści ;). Może coś z niego płynąć?