Kontrolka ABS.
Moderator: Moderatorzy
Kontrolka ABS.
Dzisiaj w drodze z pracy (wyjazd z zakładu to bardzo sporych dziurach i płytach betonowych) zaświeciła mi się lampka ABS. Po zgaszeniu samochodu i zapaleniu ponownie świeciła dalej. Dopiero przy następnej konkretnej dziurze w którą celowo wjechałem zgasła. Taką sytuację miałem już kiedyś dokładnie w sierpniu i również po wjechaniu w dziurę. W czym może tkwić problem? Bo dzieje się to jak widać raz na pół roku i po najechaniu na dziurę choć na co dzień tych dziur przejeżdżam setki w drodze do zakładu. Skrzynka? kostki? czujnik pada? Miał ktoś coś podobnego?
Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
Ja też tak miałem. Na początku mrugała ta kontrolka i raz był ABS a raz nie. I to różnie jak były jakieś wertepy albo padał deszcz. Az w końcu padł mi czujnik. Zmierzyłem i wiem iż jest to tył prawy. a z racji iż jest to tył na razie zbieram kasę bo czujniki na tył to 200zł Na przód o połowę tańsze ;-)
U mnie nie mruga po prostu się zaświeciła i nic jej nie było w stanie zgasić.
Czy np zaciągnięty ręczny po dlugim postoju może mieć z tym coś wspólnego? Zauważyłem że czasem jak ruszam przez pierwsze 50m to zdaje się słychać tarcie z bębnów (heble nowe cały zestaw TRW robione jakieś 20 000 temu z tymi wszystkimi sprężynkami itp)
Czy np zaciągnięty ręczny po dlugim postoju może mieć z tym coś wspólnego? Zauważyłem że czasem jak ruszam przez pierwsze 50m to zdaje się słychać tarcie z bębnów (heble nowe cały zestaw TRW robione jakieś 20 000 temu z tymi wszystkimi sprężynkami itp)
Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
elnino,
Dam Ci jedna rade dobrego wuja Toma
Nigdy nie zostawiaj samochodu na hamulcu ręcznym jak go parkujesz. Tylko i wyłącznie na biegu !!
P.S.
Sam kiedyś po wielkiej ulewie i gradobiciu jak jechałem do Szczyrku zaparkowałem autko pod domem w którym wynajeliśmy pokój i z głupoty zaciągnołem ręczny bo posesja nie była równa jak to w górach. Koła się kąpały w wodzie, bo pamiętam iż jeden odcinek jechałem po chodniku bo tyle wody było na ulicy . Potem zapomniałem że ręczny był zaciągnięty a wyjazd był weekendowy no i w niedziele okazało się iż koła totalnie się zakleszczyły i autko targało opony po wysypanym szutrze na posesji. Dzięki bogu wsteczny mocniejszy bieg spowodował większe tarcie w końcu i puściło. Tak zostało by rozbieranie całego układu hamulcowego albo minimum walenie młotkiem po heblach Także fajnie było by zakończyć tak przyjemny weekend
Dam Ci jedna rade dobrego wuja Toma
Nigdy nie zostawiaj samochodu na hamulcu ręcznym jak go parkujesz. Tylko i wyłącznie na biegu !!
P.S.
Sam kiedyś po wielkiej ulewie i gradobiciu jak jechałem do Szczyrku zaparkowałem autko pod domem w którym wynajeliśmy pokój i z głupoty zaciągnołem ręczny bo posesja nie była równa jak to w górach. Koła się kąpały w wodzie, bo pamiętam iż jeden odcinek jechałem po chodniku bo tyle wody było na ulicy . Potem zapomniałem że ręczny był zaciągnięty a wyjazd był weekendowy no i w niedziele okazało się iż koła totalnie się zakleszczyły i autko targało opony po wysypanym szutrze na posesji. Dzięki bogu wsteczny mocniejszy bieg spowodował większe tarcie w końcu i puściło. Tak zostało by rozbieranie całego układu hamulcowego albo minimum walenie młotkiem po heblach Także fajnie było by zakończyć tak przyjemny weekend
To normalne. Z przodu też na pewno występuje lekkie tarcie ponieważ tarcze jak i bębny to goła stal i raz dwa śniedzieje tym bardziej po deszczach itd... Wystarczy dwa dni autka nie ruszać i już coś słychać jak ruszasz ;-) Tym się nie przejmuj ;-DCzy np zaciągnięty ręczny po dlugim postoju może mieć z tym coś wspólnego? Zauważyłem że czasem jak ruszam przez pierwsze 50m to zdaje się słychać tarcie z bębnów (heble nowe cały zestaw TRW robione jakieś 20 000 temu z tymi wszystkimi sprężynkami itp)
- leszek
- Posty: 2567
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
Nigdy nie zostawiaj samochodu na hamulcu ręcznym jak go parkujesz. Tylko i wyłącznie na biegu !!
Z całym szacunkiem....... Jeżeli masz sprawne hamulce i autko nie jest zaniedbane to nie ma prawa się nic stac po zaciągnięciu ręcznego. Może to sprawa "lat" samochodu ale ja zawsze zostawiam na ręcznym i nawet przy mrozach nic sie nie działo.
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
leszek,
Mrozy nie mają tu nic do tego ;-) i nie chodzi o zaniedbanie autka. Jak mówię, wystarczy zdrowa ulewa ;-) przecież całe szczęki i bębny się taplają w wodzie ;-) potem nagłe ocieplenie i słońce i gwarantuje Ci że po 3 dniach jak dobrze zaciągniesz ręczny a nie na pół gwizdka to hamulce mogą się zapiec. To rzecz normalna ;-) nie wiem jak sprawa wygląda w nowych samochodach ale w tak wiekowych jak Essi to rzecz normalna. Ale jeśli ktoś mi nie wierzy to nie życzę, aby się taka jak ja rozczarował w Szczyrku ;-)
Ja się na szczęście odratowałem chciałem tylko dobrą radę powiedzieć to już zależy od każdego z nas czy mi wierzy czy nie
A dbam o autko jak mogę ;-) przecież nie można posmarować hamulców czymś tłustym aby nie rdzewiały ;-P a nie zabezpieczony metal koroduje czysta chemia i ten zarzut zabolał mnie bardzo ..
hehehe...
No a artykuły tego typu bardzo mnie bawią :
http://www.fakt.pl/Uzywaj-hamulca-reczn ... 557,1.html
Ponieważ ja hamulca ręcznego używam w ruchu miejskim ;-P na światłach i w innych miejscach czyli tam gdzie większość kierowców katuje swoje nogi na hamulcu nożnym i częściej go zaciągam niż ktoś kto używa go tylko do postoju.
Wysprzęglanie samochodu z biegu na postoju to przypadki .. hmm.. nie znam takiego przypadku jeszcze się nie spotkałem chodź jest to technicznie możliwe z tego co się orientuję
cidzej,
?? Coś chyba kręcisz z tą Anglią Ponieważ nowe samochody mają elektryczny ręczny i tam nie ma dźwigni do góry zaciągniętej ehhehe... Poza tym mam paru znajomych w Anglii i nikt z nich nie parkuje zaciągając ręczny. Może jest to jedne z tych dziwnych przepisów który ma miejsce np. w Francji w Paryżu czy w Anglii w Londynie, że trzeba mieć auto z składanymi lusterkami żeby w niektórych miejscach zaparkować ;-P
Mrozy nie mają tu nic do tego ;-) i nie chodzi o zaniedbanie autka. Jak mówię, wystarczy zdrowa ulewa ;-) przecież całe szczęki i bębny się taplają w wodzie ;-) potem nagłe ocieplenie i słońce i gwarantuje Ci że po 3 dniach jak dobrze zaciągniesz ręczny a nie na pół gwizdka to hamulce mogą się zapiec. To rzecz normalna ;-) nie wiem jak sprawa wygląda w nowych samochodach ale w tak wiekowych jak Essi to rzecz normalna. Ale jeśli ktoś mi nie wierzy to nie życzę, aby się taka jak ja rozczarował w Szczyrku ;-)
Ja się na szczęście odratowałem chciałem tylko dobrą radę powiedzieć to już zależy od każdego z nas czy mi wierzy czy nie
A dbam o autko jak mogę ;-) przecież nie można posmarować hamulców czymś tłustym aby nie rdzewiały ;-P a nie zabezpieczony metal koroduje czysta chemia i ten zarzut zabolał mnie bardzo ..
hehehe...
No a artykuły tego typu bardzo mnie bawią :
http://www.fakt.pl/Uzywaj-hamulca-reczn ... 557,1.html
Ponieważ ja hamulca ręcznego używam w ruchu miejskim ;-P na światłach i w innych miejscach czyli tam gdzie większość kierowców katuje swoje nogi na hamulcu nożnym i częściej go zaciągam niż ktoś kto używa go tylko do postoju.
Wysprzęglanie samochodu z biegu na postoju to przypadki .. hmm.. nie znam takiego przypadku jeszcze się nie spotkałem chodź jest to technicznie możliwe z tego co się orientuję
cidzej,
?? Coś chyba kręcisz z tą Anglią Ponieważ nowe samochody mają elektryczny ręczny i tam nie ma dźwigni do góry zaciągniętej ehhehe... Poza tym mam paru znajomych w Anglii i nikt z nich nie parkuje zaciągając ręczny. Może jest to jedne z tych dziwnych przepisów który ma miejsce np. w Francji w Paryżu czy w Anglii w Londynie, że trzeba mieć auto z składanymi lusterkami żeby w niektórych miejscach zaparkować ;-P
Ostatnio zmieniony 01 mar 2012, 18:42 przez Kwazio, łącznie zmieniany 1 raz.
driver98,
Niestety nigdy nie miałem kaszlaka to nie wiem
Mnie tak nauczył mój ojciec a jest kierowcą zawodowym jak ty. Powiedział mi tak:
".. powinno się zaciągać ręczny hamulec ale jak będzie pogoda słońce deszcz słońce deszcz.. to możesz się nie miło rozczarować więc ja nie zaciągam...i tobie to samo radze. " a jeździ od 1976 roku bezwypadkowo więc
A jak to spiewał maleńczuk "synu ja Ci dobrze radzę..."
http://www.youtube.com/watch?v=_-clFZFdLQk
więc go posłucham ;-)
No masz racje może odjechać ale na parkingu jak ktoś mi przyhaczy to moje autko się może przetoczyć a na ręcznym mam już po zderzaku ;-P
Ale już nie będę nikogo chciał przekonywać każdy robi jak uważa ;-) ja nie zaciągam i dziękuję za przedstawienie swojej wiedzy i punktu widzenia ;-)
Co do parkowania dodam tylko tyle z poradnika szkoły bezpiecznej jazdy :
Niestety nigdy nie miałem kaszlaka to nie wiem
Mnie tak nauczył mój ojciec a jest kierowcą zawodowym jak ty. Powiedział mi tak:
".. powinno się zaciągać ręczny hamulec ale jak będzie pogoda słońce deszcz słońce deszcz.. to możesz się nie miło rozczarować więc ja nie zaciągam...i tobie to samo radze. " a jeździ od 1976 roku bezwypadkowo więc
A jak to spiewał maleńczuk "synu ja Ci dobrze radzę..."
http://www.youtube.com/watch?v=_-clFZFdLQk
więc go posłucham ;-)
No masz racje może odjechać ale na parkingu jak ktoś mi przyhaczy to moje autko się może przetoczyć a na ręcznym mam już po zderzaku ;-P
Ale już nie będę nikogo chciał przekonywać każdy robi jak uważa ;-) ja nie zaciągam i dziękuję za przedstawienie swojej wiedzy i punktu widzenia ;-)
Co do parkowania dodam tylko tyle z poradnika szkoły bezpiecznej jazdy :
Kończę bo jest off topic ;-) !!Parkując samochód,należy go zostawić tylko na biegu(najlepiej na jedynce),a hamulec ręczny ma być odbezpieczony. Hamulec ręczny jest hamulcem awaryjnym. I do czego służy, pisze w każdej instrukcji u użytkowania samochodu. Dodatkowo, jeżeli parkujemy na terenie pochyłym, oprócz włączenia jedynki, należy skręcić koła w tą stronę ,aby w razie gdyby samochód miał się stoczyć, skręcił na pobocze(na krawężnik) .Czyli jeżeli np. parkujemy pod górkę ,po prawej stronie jezdni, to koła należy skręcić w prawo. Na spadku zostawiamy auto na najniższym biegu ODWROTNYM do kierunku spadku! Jeśli stoisz nosem w dół - zostawiasz na wstecznym, jeśli nosem pod górkę - na jedynce! W samochodach wyposażonych w reduktor - można (na dużym spadku nawet trzeba) "zapiąć" reduktor.
koledzy kontrolka dalej mryga, zauważyłem że często zapala się przy maksymalnym skręcie kierownicą. Pod kierą pod tym plastikiem co maskuje kolumne i skrzynkę jest żółta i czarna kostka od czego one są? sądzę że tam mogłoby się coś dziać ponieważ kiedyś składając nie zamocowałem kostek na zaczepy od razu i latały tam skręcając kierownicą poczułem opór i wtedy przypomnialo mi się o tych kostkach i je dopiero wpiąłem w swoje miejsce na plastikowej osłonie. pytam bo nie chcę tego rozbierać do części pierwszych i ewentualnie zepsuć jak to nie ma nic wspólnego z kontrolką abs.
Jest
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km
GRANDE PUNTO 1.4 8V 77KM LPG 2007/2008r.
Były
Ford Escort MKVII 1.8TD 90KM Kombi 1999r.
310 000km
Skoda Favorit 1,3 LPG 64KM 1991r.
300 000 km