Konserwacja nadkoła
Moderator: Moderatorzy
Żywotność takiej operacji (wspawanie reperaturki) zależy się od stopnia przyłożenia się do roboty przez wykonawce. Jedni jeżdżą długo i nic się nie dzieje a innym po zimie zaczynają wychodzić pierwsze oznaki że nie liczy się jakość a kasa.
Jak na moje oko to wystarczy wymienić tylko to jedno mocno zjedzone nadkole z tylu. Licz się z tym że ani blacharz ani lakiernik nie są tanimi fachowcami, i nie zawsze cena idzie w parze z jakością.
[ Dodano: Pią 18 Kwi, 2014 ]
Pamiętaj że nadkola na tą chwile to tylko kwestia estetyczna a podłoga progi i podłużnice to podstawa samochodu jeśli jest z nią źle to nawet w wypadku przy około 50 km/h możesz przekonać się (albo i nie) jak działają nożyce hydrauliczne których używają strażacy.
Jak na moje oko to wystarczy wymienić tylko to jedno mocno zjedzone nadkole z tylu. Licz się z tym że ani blacharz ani lakiernik nie są tanimi fachowcami, i nie zawsze cena idzie w parze z jakością.
[ Dodano: Pią 18 Kwi, 2014 ]
To radzę się też i podłogą zaopiekować. Niby tam pordzewiała to możesz mówić w Audicy z ocynkiem a nie w Esim. Ja robiłem podłogę i w i wielu miejscach śrubokręt wszedł mi w blachę tam gdzie nawet się nie spodziewałem. Więc jak na mój gust, ale to tylko moje zdanie kanał młotek opukać. Uwierz mi że jak jest ona dziś tylko pordzewiała to po tej czynności będziesz sam zdziwiony. Wstępnie możesz również odchylić wykładzinę podłogi i też będziesz miał obraz co i jak.Saveroc pisze:Dzięki cidzej za poradnik - przyda się . A co do podłogi, podłoga w porządku, niby jest pordzewiała ale się nie sypie. Już wcześniej na nią się patrzyłem jak byłem u mechanika wymieniać sprzęgło. Czyli baranek w ogóle mi nie potrzebny? Bo myślałem że jak zaszpachluję to nałożę baranka aby ta rdza się nie rozwijała, nie wiedziałem że on nie jest do tego
Pamiętaj że nadkola na tą chwile to tylko kwestia estetyczna a podłoga progi i podłużnice to podstawa samochodu jeśli jest z nią źle to nawet w wypadku przy około 50 km/h możesz przekonać się (albo i nie) jak działają nożyce hydrauliczne których używają strażacy.
Nie obraź się, ale nie masz również podstawowej wiedzy co i jak robić z robót za które chcesz się zabrać samodzielnie.Saveroc pisze:Wspawanie reperaturek? A co to? Wybacz ale nie mam jeszcze dostatecznej wiedzy
Całe szczęście, że to Escort i wiele potrafi wybaczyć. Z drugiej strony dobrze, że chcesz się uczyć.
Masz: https://www.youtube.com/results?search_ ... i+spawanie chociaż popatrz i w razie pytań - pytaj.
A możesz mi wytłumaczyć co to ten podkład reaktywny. Bo nie rozumie tego "dać podkład na reaktywny"marrecki pisze: koniecznie trzeba dac podklad na reaktywny, jedynie epoxydowy mozna szpachlowac bezposrednio.
Darcun4, dzięki za poradnik. To prawda, podstawowej wiedzy również mi brak ale szybko się uczę na szczęście
Wszystko by było dobrze tylko ja spawarki nie mam w domu ani blachy z której bym mógł zrobić te reperaturki. Spawać umiem, nawet mam uprawnienie ale brakuje mi narzędzi w domu
- Jamszoł
- Posty: 22185
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
reparaturkę nadkoli kupuje sie w sklepie - gotowąSaveroc pisze:ani blachy z której bym mógł zrobić te reperaturki.
Tam gdzie masz rdze - dajesz gumówką z tarczą z papierem ściernym - liskową do gołej blachy
Na blachę - jeśli nie jest przerdzewiała na wylot możesz dać odrdzewiacz duponta (zobacz w moim temacie - o naprawie drzwi) na to po umyciu dajesz szpachel - z włuknina a dla wyrównania - pod koniec szpachel wyrównujący - dalej podkład i jeśli jeszcze są jakieś nierówności - szpachel natryskowy
Na koniec lakier
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
- Jamszoł
- Posty: 22185
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Na zakładkę ając od spodu
To co zachodzi od spodu pomalować przed założeniem podkładem
W blasze - tej co przykrywa reparaturkę wiercimy co jakiś kawałek otwór i poprzez ten otwór przyspawujemy reparaturkę
Ten sposób spawania jest najmniej inwazyjny
Chodzi o przypalenie farby podkładowej
Oczywiście - jak ktoś ma zgrzewarke to lepiej zgrzewać - ale i tak od zgrzewów idzie temp
Ten kawałek reparaturki co zachodzi pod blachę - dobrze jest podgiąć - tak aby reparaturka (ta część co nie zachodzi) była na równi z blachą
Czyli wyginamy w literkę "Z"
To co zachodzi od spodu pomalować przed założeniem podkładem
W blasze - tej co przykrywa reparaturkę wiercimy co jakiś kawałek otwór i poprzez ten otwór przyspawujemy reparaturkę
Ten sposób spawania jest najmniej inwazyjny
Chodzi o przypalenie farby podkładowej
Oczywiście - jak ktoś ma zgrzewarke to lepiej zgrzewać - ale i tak od zgrzewów idzie temp
Ten kawałek reparaturki co zachodzi pod blachę - dobrze jest podgiąć - tak aby reparaturka (ta część co nie zachodzi) była na równi z blachą
Czyli wyginamy w literkę "Z"
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
- Jamszoł
- Posty: 22185
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
A - wycinek blachy orginalnego błotnika - na żółto
B - otwór fi 5-6 w błotniku - na czerwono ( posłóży do przyspawania reparaturki )
Literka B napisana nad osią otworu - otwór zamalowany na czarno
C - reparaturka - na niebiesko
Na tym pseudorysunku (odręcznym) widać wygięcie reparaturki w literkę Z
S3ci0r, tyle wystarczy dla rozjaśnienia moich wcześniejszych wypocin ?
B - otwór fi 5-6 w błotniku - na czerwono ( posłóży do przyspawania reparaturki )
Literka B napisana nad osią otworu - otwór zamalowany na czarno
C - reparaturka - na niebiesko
Na tym pseudorysunku (odręcznym) widać wygięcie reparaturki w literkę Z
S3ci0r, tyle wystarczy dla rozjaśnienia moich wcześniejszych wypocin ?
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Coś czuję że tak zrobię, wymiana całych błotników wyniesie mnie taniej niż konserwacja nadkola, i jeszcze na dodatek jak coś źle zrobię to minie jakiś czas i od nowa robićkris pisze:Moim skromnym zdaniem nie pitoląc się ja bym wymienił całe błotniki,pomalować w kolor i na woza.
I tak po spawaniu trza to malnąć albo zamontować i prysnąć na wozie.
Ale za porady dziękuję, przydadzą mi się i to bardzo (i przynajmniej wzmocniłem się o dodatkową wiedzę ). Ale mam jeszcze pytanko, mam zamiar wymienić przedni zderzak, kupiłem już na szrocie nawet w dobrym stanie "nowy" zderzak tylko w tym kłopot że nie jest on pod kolor, muszę go przemalować. I tu mam pytanie, facet że szrota poradził mi kupić farbę w sprayu do malowania zderzaków, ile bym musiał kupić takiej farby i ile bym musiał czekać czasu na nałożenie kolejnej warstwy farby? ( bo chyba dwie warstwy trzeba będzie nałożyć)