skrzynia biegow - HELPNIJCIE, bo ja juz wymiekam :/
: 10 gru 2007, 19:56
panowie, sprawa wyglada tak:
jakis czas temu kupilem skrzynie do swojej esinki, polecona przez Was. skrzynia od fiesty, ale podobno pasuje do escorta, zawiozlem ja do mechaniora, aten mi mowi ze nie pasuje, wyjal stara, chce wlozyc nowa a tam zonk, bo nie ma jednego zaczepu.
no wiec wkurzony na maksa zaczalem szukac kolejnej... i znalazlem (wrzosek dzieki
)
znowu ja zawiozlem do mechanika, a ten mi prawi, ze jest taka sama jak poprzednia, i tez nie pasuje... normalnie myslalem ze popelnie sepuku na miejscu!!!
co sie okazuje, sama skrzynia owszem, pasuje, miejsca laczen sa ok, itp itd, ale w mojej skrzyni bylo jedno dodatkowe mocowanie do poduszki skrzyni, czego nie ma w tych co mu dowiozlem.
nawet zdjec Wam nie pokarze, bo jak na zlosc, cos sie spieprzylo, i fotki przesylaja mi sie tylko w 10% z tel do kompa
powiedzcie mi panowie co mam dalej robic, bo jestem naprawde bliski zalamania nerwowego...
zastanawiam sie czy pomimo braku dodatkowego zaczepu, nie sprobowac jej wmontowac, bo przeciez w tamtych autach jakos sie trzymaly...
jakis czas temu kupilem skrzynie do swojej esinki, polecona przez Was. skrzynia od fiesty, ale podobno pasuje do escorta, zawiozlem ja do mechaniora, aten mi mowi ze nie pasuje, wyjal stara, chce wlozyc nowa a tam zonk, bo nie ma jednego zaczepu.
no wiec wkurzony na maksa zaczalem szukac kolejnej... i znalazlem (wrzosek dzieki

znowu ja zawiozlem do mechanika, a ten mi prawi, ze jest taka sama jak poprzednia, i tez nie pasuje... normalnie myslalem ze popelnie sepuku na miejscu!!!
co sie okazuje, sama skrzynia owszem, pasuje, miejsca laczen sa ok, itp itd, ale w mojej skrzyni bylo jedno dodatkowe mocowanie do poduszki skrzyni, czego nie ma w tych co mu dowiozlem.
nawet zdjec Wam nie pokarze, bo jak na zlosc, cos sie spieprzylo, i fotki przesylaja mi sie tylko w 10% z tel do kompa

powiedzcie mi panowie co mam dalej robic, bo jestem naprawde bliski zalamania nerwowego...
zastanawiam sie czy pomimo braku dodatkowego zaczepu, nie sprobowac jej wmontowac, bo przeciez w tamtych autach jakos sie trzymaly...