Strona 1 z 1

nakretka czopa piasty...problem z odkręceniem.jaki gwint?

: 17 lut 2008, 09:41
autor: michmarmik
Witam! mam problem z odkręceniem tej nakrętki w lewym kole (klucze mi sie gną) a chce wymienić osłonę przegubu. tak sie zastanawiam czy w ogóle w dobrą stronę kręcę :razz: ? bo w lewym kole ma prawy gwint a w prawym lewy? :?:

: 17 lut 2008, 11:19
autor: morgon
Spróbuj w odwrotną stronę Na pewno popuści

: 17 lut 2008, 13:09
autor: Jamszoł
W lewym kole masz gwint normalny - prawy.
Musisz mieć po prostu porządny klucz nasadowy i do tego rurę tak z 1,5 m + kogoś kto przy odkręcaniu przytrzyma kierownicę i wciśnie hamulec.
Albo podjedź do jakiegoś warsztatu - niech Ci lekko popuszczą nakrętkę kluczem pneumatycznym.
Jak bedziesz przykręcał nową nakrętkę - to pamiętaj , że masz tak ją dokręcić jak jest ta - czyli soki mają z niej wyleść.

: 17 lut 2008, 16:33
autor: orion
tak jak jamszoł, pisze dobry klucz to podstawa ja jeszcze używam 2m rury czasem to nawet muszę po niej skakać ale w końcu puści i jeszcze jedno nakrętka ma zabezpieczenie więc mały przecinak młotek i trzeba je zlikwidować

: 17 lut 2008, 17:17
autor: Jamszoł
orioninblue pisze: i jeszcze jedno nakrętka ma zabezpieczenie więc mały przecinak młotek i trzeba je zlikwidować
Może być śrubokręt (wkrętak) taki w którego można przyłożyć młotkiem . :mrgreen:

: 17 lut 2008, 20:09
autor: michmarmik
zabezpieczenie odgiolem już wcześniej.jamszoł rozwiales moje watpliwosci co do gwintu. pozostaje mi tylko skombinować porządny klucz nasadowy(liczę na ojca :mrgreen: ), bo wszystkie inne mi sie gną, rurka ma ok 1,5metra która używam :razz: co do podjechania do warsztatu jest taki problem ze muszę najpierw złożyć zawieszenie.no ale jak nie uda sie odkręcić to złoże i pojadę do warsztatu.

: 18 lut 2008, 15:17
autor: orion
tę nakrętkę najłatwiej odkręcić z założonym kołem i autem opuszczonym na koła inaczej musisz kombinować żeby czymś podeprzeć

: 18 lut 2008, 21:47
autor: michmarmik
No cóż ta nakrętka mnie pokonała, a raczej 4 klucze które sie złamały :( w obecnej chwili poradziłem sobie bez odkręcania. porostu wypiąłem półoś z przegubu(przy zdjętym wahaczu) i założyłem osłonę :mrgreen:
p.s.nareszcie mogę cieszyć sie ciszą w przednim zawieszeniu ;) wymieniłem tuleje na wahaczu, łączniki stabilizatora i gumy i już nic nie puka :grin: za miesiąc wymieniam tylne łożyska... :razz:

: 18 lut 2008, 21:52
autor: Jamszoł
michmarmik pisze:wypiąłem półoś z przegubu(przy zdjętym wahaczu) i założyłem osłonę
He he - pomysłowy Dobromir :mrgreen:
Ale można i tak. Ważne , że możesz już jeździć.

: 18 lut 2008, 22:16
autor: michmarmik
No mogę, bo bez autka(ba bez esiego) to jak bez nogi :razz: jutro jadę na zbieżność jeszcze :smile: