Maglownica
Moderator: Moderatorzy
Maglownica
Koledzy, czy któryś z Was wymieniał w swoim escorcie maglownice, czy jak to się fachowo nazywa. Może się ktoś orientuje czy można ją regenerować. Nowa strasznie dużo kosztuje szczególnie ze wspomaganiem, a używaną trochę się boje kupić. Może się okazać, że też ma luzy i kasa pójdzie w błoto.
- leszek
- Posty: 2567
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
nowa ze wspomaganiem w serwisie do mojego kosztuje 3600PLN.a maglownice można regenerować.ja swoją regenerowałem.koszt 850 PLN z przeczyszczeniem układu,wymianą płynu i 9-cio miesięczną gwarancją.trzeba tylko poszukać sprawdzonego warsztatu gdzie to robią.
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
- robertford
- Posty: 1894
- Rejestracja: 31 mar 2004, 16:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
- robertford
- Posty: 1894
- Rejestracja: 31 mar 2004, 16:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Z maglownicą jest problem, Bez wspomagania to jeszcze idzie wytrzymać. Nowa nie kosztuje aż tak dużo i można nawet kupić zamiennik o wiele tańszy. Niestety ze wspomaganiem nowe są bardzo drogie i nie ma podróbek. Pozostaje tylko używana, lecz też nie ma się gwarancji, że jest w porządku. Zostaje jeszcze jak kolega wcześniej podpowiedział, regeneracja. Jednak w moich stronach nie znalazłem żadnego warsztatu, który się tym trudni. Na razie jeżdżę z luzami w układzie kierowniczym, ale na dłuższą metę się nie da. Objechałem wszystkie w okolicy szroty i nigdzie nie dostałem. Jest to podobno bardzo chodliwa część, tak jak przełącznik zespolony świateł.
- robertford
- Posty: 1894
- Rejestracja: 31 mar 2004, 16:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Byłem ostatnio w warsztacie, który się trudni naprawą fordów i mi sprawdzili dokładnie układ kierowniczy. Faktycznie mam luzy w układzie kierowniczym to znaczy w maglownicy, ale powiedzieli, że nie cieknie olej to nie warto jej jeszcze wymieniać. I jest duże prawdopodobieństwo, że jak założę używaną to będę miał to samo i tylko kasę wyrzucę w błoto. A przy okazji za użynaną maglownicę wraz z przekładką zaśpiewali 700 złotych.
Na razie tak jeżdżę z tymi luzami, ale muszę powiedzieć, że mnie wkurza ten układ kierowniczy.
Na razie tak jeżdżę z tymi luzami, ale muszę powiedzieć, że mnie wkurza ten układ kierowniczy.
- robertford
- Posty: 1894
- Rejestracja: 31 mar 2004, 16:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
oki to ja podepnę sie pod ten temat, niestety maglownica z angola nie pasuje do Naszych Esów, więc musze zrobić coś ze swoja, teraz tylko nasuwa sie pytanie czy warto regenerować maglownicę? można znaleźć zestaw uszczelek i takich tam pierdół do przekłądni tylko czy jeśłi rzeczona ma luzy to czy da rade coś z tym zrobić? kupować używkę? bawić sie z tą co mam? jeśłi kupowac używkę, to czy do każdego Essa jest taka sama maglownica ze wspomaganiem, chodzi mi o roczniki od 1990- 1999. czy od TD jest identyczna? żałuje że od Cabrio nie moge przełożyć bo jest w idealnym stanie, niestety pozostaje mi albo wymiana albo regeneracja? co Wy byście wybrali?
jeszcze jedna sprawa, jak odpowietrza sie ukłąd po wymianie maglownicy ze wspomaganiem? czy duzó wchodzi płynu?
jeszcze jedna sprawa, jak odpowietrza sie ukłąd po wymianie maglownicy ze wspomaganiem? czy duzó wchodzi płynu?