Strona 1 z 1
rezonans kata...
: 16 maja 2008, 14:58
autor: siutek
szybkie pytanko:
w okolicach 3k obrotow katalizator wpada w drgania rezonansowe przez co cholernie brzeczy

po przekroczeniu tej magicznej granicy sie uspokaja, to jest zakres ok 100 obrotow, czy ktos z Was mial juz taki przypadek? jakos sobie z tym radziliscie? nie chce wymieniac puchy tylko dlatego ze brzeczy

prawdopodobnie w srodku mam wspawana rurke przelotowa, a z kata jest tylko obudowa.
kontynuuje operacje "cisza i spokój"

: 16 maja 2008, 15:36
autor: orion
może Ci odpadać osłona katalizatora wtedy dwa wyjścia przyspawać dobrze lub wyrzucić

: 16 maja 2008, 15:53
autor: emceha
siutek pisze:czy ktos z Was mial juz taki przypadek?
Kilka osób a to prze to, że ...
siutek pisze:prawdopodobnie w srodku mam wspawana rurke przelotowa, a z kata jest tylko obudowa.
Wypieprzyć to w cholere i wstawić strumienicę, najlpeiej okrągłą a nie taką co katalizator przypomina

albo samą rurkę wspawać z tym że na przegądzie mogą się doczepić. Przy strumienicy zamiast brzęczenia będziesz miał w zakresie od 2500 do 3500 obrotów bardzo miły i przyjemny świst

: 16 maja 2008, 16:04
autor: siutek
no wlasnie zastanawialem sie nad ta strumienica

domyslam sie ze poza swistem tak naprawde nic ona nie daje, bez porzadnie zestrojonego wydechu?
chyba bede musial tak zrobic
z tym że na przegądzie mogą się doczepić.
a co mnie przeglad interesuje

: 16 maja 2008, 20:16
autor: Yagr
Ja w podobnym przypadku i ze wzgledów oszczędnościowych dałem własnie strumienicę w obudowie kata. Wcale nie jest nadmiernie głośna. A co do tego kata z rurką... podobny wynalazek sprzedawał koles handlujący strumienicami na allegro. Taka strumienica jak moja tylko zamiast rury z łuskami jest w środku zwykła gładka rura. Cały patent z tą rurą w środku polega na tym że między rurę a obudowę wsadza się materiał głuszący. Jakaś wełna mineralna czy tez wata szklana... w każdym razie chodzi o to żeby z obudowy kata nie robić pudła rezonansowego.
: 16 maja 2008, 20:57
autor: deathrider_85
A mi też przy takich obrotach brzęczało. Parę spawów i przestało. Po prostu spaw puścił i trzeba było go poprawić.
Pewnie nie jeden na forum tutaj wywalił kata, a trzeba było tylko osłonę dobrze zamontować

.
: 16 maja 2008, 21:06
autor: siutek
najgorsze jest to, ze aby cos zespawac musze uderzac od razu do mechanika, ktory kasuje jak za zboże

bo sam nie mam ani warunkow, ani umiejetnosci ani sprzetu

: 16 maja 2008, 21:25
autor: nonam
U mnie kat nie brzęczał, ale wstawiłem strumienice właśnie dla tego 'świstu', a teraz żałuję, bo po zmianie wydechu strasznie wyje (dla przydładu na 5 biegu można jechać tak do 90km/h później chce rozerwać łeb i dopiero w okolicy 140-150km/h robi się znowu w miarę cicho) także chyba wrócę do kata, powinno go wyciszyć...
Wracając do brzęczenia, to tak jak koledzy podpowiadają, najpewniej oberwana osłona

: 16 maja 2008, 22:27
autor: deathrider_85
siutek pisze:najgorsze jest to, ze aby cos zespawac musze uderzac od razu do mechanika, ktory kasuje jak za zboże

bo sam nie mam ani warunkow, ani umiejetnosci ani sprzetu

Daj spokój, tą osłonę Ci przyspawa każdy serwis z tłumikami i na pewno nie wezmą więcej niż 30zł.
: 16 maja 2008, 22:50
autor: siutek
2 dni temu pojechalem wymienic tlumik, ktory kupilem wczesniej by bylo taniej. za wymiane wzieli 50zl, czy slusznie? coz... mam ten plus ze odstawiam rano auto do mechaniora, a popoludniu po pracy odbieram, mechanika mam 30m od miejsca pracy.
pokombinuje,
: 16 maja 2008, 22:58
autor: Jamszoł
Mati z tłumikiem umówił się na konkretną godzinę i facio zrobił mu od ręki.
Na starym tłumiku nie było hałasu tylko na tym nowym.
Akurat wymiary ma takie , że hałas po przejściu przez strumienice i pierwszy tłumik wzmacnia się na nowym końcowym.