Strona 1 z 1

Czy trudno jest samemu wymienic sprzeglo?

: 18 kwie 2004, 20:07
autor: WieSiu
Mam pytank o, czy trudno jest wymienic samemu sprzeglo w escorcie po 1991 roku, z silnikiem 1.3 (pewnie w innych silnikach jest podobnie). Kiedys wymienialem w skodzie 130 i tam nie bylo wiekszych problemow z wyciagnieciem i zalozeniem nowego, wiec teraz zastanawiam sie czy dalbym sobie rade rowniez z escortem, czy odlaczanie polosi napedowych jest trudne? Czy pozniejszy etap samego juz wyciagania skrzyni jest latwy :?: Na co warto zwrocic uwage :?: :roll:
Bardzo prosze o pomoc i jakies rady. :wink:

sprzęgło

: 18 kwie 2004, 20:16
autor: robertford
Witam, a co się u Ciebie dzieje ze sprzęgłem, że musisz wymieniać. I jeszcze pytanko - byłeś w warsztacie pytać się odnośnie szlifowania tarcz w związku z biciem kół?

sprzęgło

: 18 kwie 2004, 20:17
autor: robertford
Witam, a co się u Ciebie dzieje ze sprzęgłem, że musisz wymieniać. I jeszcze pytanko - byłeś w warsztacie pytać się odnośnie szlifowania tarcz w związku z biciem kół?

: 18 kwie 2004, 21:23
autor: WieSiu
niestety jeszcze nie bylem w tej sprawie w warsztacie, moze jutro jak znajde czas, albo sie zastanowie nad nowymi tarczami (jak znajde tanie i dobre, moze akurat).

Sprzeglo powolutku musze wymieniac,bo jak dam na 2000-2500 obrotow i wiecej, i puszcze blyskawicznie sprzeglo (na jedynce),to samochod nie gasnie, tylko rusza sobie z miejsca trzymajac jeszcze chwile obroty, dopiero jak predkosc bedzie juz odpowiednia do obrotow,to przestaje sie slizgac sprzeglo, jest to powoli bardzo denerwujace. Nie mam co zrobic, wiem tylko ze wymienic sprzeglo musze ,a wiem tez,ze tak super drogie nie jest, tylko jego wymiana duzo kosztuje,wiec sie zastanawiam czy nie zrobic tego samemu.

: 19 kwie 2004, 14:42
autor: WieSiu
I podjalem sie tematu tarcz samemu, doszedlem do wniosku,ze nadaja sie do wymiany,bo co mam szlifowac, jak maja juz prawie graniczna wartosc 18mm??? Wiec bede musial wymienic te tarcze w koncu:( Cena to ok 150zl za komplet.

: 20 kwie 2004, 23:04
autor: WieSiu
I tarcze zmienione, wymienialem sam,ale niezle sie narobilem,bo stara nie chciala zejsc, zapiekla sie bardzo mocno. Narazie nie bije przy hamowaniu,ale tez nie powiem zeby mi sie latwo hamowalo, chyba musza sie dotrzec te tarcze. Za dzien dwa pewnie bedzie ok. :? :?

Zmienialem tez uszczelke na zacisku, ciekawe czy teraz w 100% bedzie mi odskakiwac hamulec. Szkoda ze narazie wymienilem tylko na 1 zacisku, ale niestety przy wymianie uszkodzilem jedna nowa sztuke i bede musial kupic druga, wtedy ponowie probe:) Z jednym poprawionym zaciskiem ciezko mi bedzie stwierdzic czy cos sie udalo poprawic :?

tarcze hamulcowe

: 21 kwie 2004, 12:19
autor: robertford
Witam. Jeżeli po zmianie tarcz przestało Ci bić p[odczas hamowania to już powinno tak zostać. Co do samego hamowania ( skuteczności ) to do czasu jak nie ułożą się klocki będziesz odczuwał zmniejszoną skuteczność. U mnie było to samo, ale nie przejmuj się zbytnio tym, bo po przejechaniu około 500 km wszystko powinno grać. A co do wymiany oringów w zaciskach to faktycznie powinieneś to zrobić w obydwu i szczególnie uważać - elementy bardzo delikatne ( nie wiem czy bym się podjął sam tego tematu hahaha ). Ale życzę powodzenia. I czekam na efekty. :lol:

: 22 kwie 2004, 14:30
autor: WieSiu
I juz teraz moge stwiedzic, ze jest znacznie lepiej, w 90% przypadkow moja kieronica juz nie drży przy hamowaniu, reszta to pewnie nierowna nawierzchnia, przy wiekszej predkosci narazie niczego nieprzyjemnego tez nie zauwazylem. A co do wymiany tych gumowych elementow zaciskow,to rzeczywiscie musze tez w koncu ta druga strone zrobic. Mimo iz to wszystko sam robielem, to nie widze zadnych skutkow ubocznych (np. znoszenia przy hamowaniu),wiec mam satysfakcje,ze nie dalem nikomu zarobic:)

tarcze hamulcowe

: 22 kwie 2004, 16:30
autor: robertford
Odnośnie tych 10 % drżenia kierownicy - może byś jeszcze niezbyt dokładne wyważenie kółek, ale to już normalka.[/img]

: 17 sty 2009, 17:53
autor: Jamszoł
Wiesiu / Yanek - wygaś temat lub wywal bo ja nie mogę