Ford Escort Team Polska

Byłem dzisiaj na przeglądzie rejestracyjnym w firmie w której to robię od trzech lat i dzisiaj gość powiedział mi, że nie przyjmie autka na badanie bo nie mam zamontowanej kratki a w dowodzie rej. jest napisane "Samochód ciężarowy", więc mam dwa wyjścia albo zamontować kratkę (co u mnie odpada bo często używam escorta ze złożoną tylną kanapą), albo 180 zeta za przemianowanie go na osobówkę. Pojechałem do drugiej firmy i tam mi zrobili przegląd bez problemów i zbędnych pytań. Czy może ktoś z was orientuje się czy przy ewentualnej kontroli policja się do tego może przyczepić i zabrać dowód rej. ? Czy robić coś z tym, czy olać sprawę i dalej śmigać jako ciężarówka bez kratki? (dodam, że poprzedni właściciel kratkę mi po prostu wrzucił luźno do bagażnika i też nie miał zamontowanej)

problem polega na tym że u nas zmienili przepisy i mozna było zdemontowac kratkę - kupa ludzi tak zrobiła. Potem komisja europejska zakwestionowała te przepisy i automatycznie wrócilismy do przepisów "z kratką". Aby być full legal powinienes mieć teraz kratkę ale ponieważ sytuacja jest jaja jest możesz liczyć na łaskawośc "the blues". Ale jak oni to potraktuja to juz ich musisz niestety pytać...

I to jest właśnie najbardziej wkur.....ce, że co chwilę zmieniają przepisy

Tak przy okazji zapytam chcesz ją może sprzedać?

Nie jestem dobrze zorientowany w tych sprawach. Czy taka kratka musi mieć jakiś atest?
Jeśli nie to próbował bym pokombinować coś w kierunku kratki, którą możma szybko denomtować. potrzebujesz złożyć kanapę, to jednym ruchem wyjmujesz kratkę i masz wolną przestrzeń.

jozek, raczej nikt nie sprawdza atestow kratki (jesli takowe w ogole sa), jedynie otwory w kratce nie moga byc wieksze niz iles tam (zeby wieksze przedmioty przez nia nie wypadaly przez nia).

kupiec pisze:Tak przy okazji zapytam chcesz ją może sprzedać?

Jak go zmienię na osobówkę to bardzo chętnie ją sprzedam, bo wtedy mi już do niczego nie będzie potrzebna. A jesteś zainteresowany? Jeśli tak to dam znać jak już będzie do opchnięcia.

Koyot, sprzedawaj i daj te 180 PLN-ów diagnoście.
Jak trafisz w trasie na takiego co właśnie się pokłócił z żoną, to 180 może być za mało.
Jeżeli i tak VATu nie odliczasz, to po co Ci "ciężarówka"?

I tak właśnie planuję zrobić darcun4, po cholerę mi potem stres na drodze.
Tylko najbardziej wnerwiające jest to, że płaci się 180 zeta za to że gość spojrzy na samochód i stwierdzi, że są z tyłu pasy