Brak papierów od instalacji....co teraz???

Moderator: Moderatorzy

gradobr

Post autor: gradobr »

a za ten papier sie coś płaci? czy on przedłuża ważność butli?
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

z tego co ja wiem to kazda butla ma 10-cio letni okres "waznosci". co prawda jezdzi sie i ze starszymi jak masz kogos znajomego kto podbije przeglad ale jesli trafi sie policjant ktory za wszelka cene bedzie chciał wlepic nam mandat to napewno znajdzie do kiedy była butla wazna
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22180
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Yagroski miał rację - dziś byłem tankować gaz i mi się przypomniało .
Ilość wlewanego paliwa mierzona jest w decymetrach sześciennych :mrgreen:
Nie wiem po kiego grzyba - bo według Wikipedii :

1litr równa się 1 dm3

więc mogło by być liczone w litrach.

Tak , że tą kwestię mamy roztrząśniętą :mrgreen:
Załączniki
DSC00476.JPG
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
new90
Posty: 705
Rejestracja: 17 cze 2009, 11:44
Lokalizacja: Radom

Post autor: new90 »

Jamszoł pisze: dziś byłem tankować gaz
patrzaa tak na ta fote to musze powiedziec ze u mnie jest tanszy gaz hehe na stacji bp 1,83
~~>najszybszy w miescie<~~ :P
gradobr

Post autor: gradobr »

mój problem z lpg sie w koncu rozwiązał ;) zawiozłam auto do warsztatu gdzie wuja zakladal instalacje i teraz autko smiga jak nigdy na gazie a co najwazniejsze mam wszystkie papierki tzn wyciag ze swiadectwa homologacji, fakture i papier od butli
na szczescie nie musialam kupywac nowej dałam 100zl za butle w tym warsztacie i papiery wystawili w sumie zaplacilam 600zl za nowy reduktor parownik węże czyszczenie rurek wiecej nie pamietam co tam robili ale auto nie do poznania czekam teraz zeby przetestowac spalanie
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22180
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Przyjedź na zlocik to sobie przetestujesz dokładnie
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
gradobr

Post autor: gradobr »

dzieki za zaproszenie ale chyba nie mam takiej odwagi puścić sie tak daleko moim essim
Awatar użytkownika
cidzej
Posty: 11734
Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
Pojemność: 1400
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Cabrio

Post autor: cidzej »

gradobr pisze:nie mam takiej odwagi puścić sie tak daleko
hehe pozwole sobie na mały OFF TOP - taka mała dygresja po moim urlopowaniu na Chrowacji.

Otóż tak - polak kupuje sobie piekne, zadbane, serwisowane auto od 70 czy 80-letniego emeryta z zza zachodniej granicy. no okazja taka, ze cala wies sie schodzi to dziwo i cudo ogladac ! zaczynamy jezdzic ... jezdzimy, jezdzimy i nagle sie cos psuje - O! LA BOGA !!!! co teraz ?? jedziemy do kowala, tudzież spawacza/hydraulika/złotej rączki, coś wyklepie, podspawa, oskrobie - no grunt, że auto znowu żyje i tak od naprawy do naprawy aż w końcu dochodzimy do takiego momentu (jedni prędzej, drudzy nieco pozniej), że strach wypuscic sie takim autem poza granice .... POWIATU !!!! zachciało się nam wyjechać na zagramaniczną wycieczke w dalekie, ciepłe kraje to musimy sie zapozyczyc, skredytować, zleasingować i kupic nowe lub "letko" używane auto bo strach tym co mamy jechać gdzieś dalej ...


teraz tak - taki niemiec/holender/francuz (od ktorego za moment pewno ściągniemy jego auto) po prostu postanawia wyjechać w ten weekend w drugi koniec europy -zabiera bagaż, rodzine, wielką przyczepe z wypożyczalni i .... jazda w droge 12-15Letnim ESEM czy np. Golfem III.

jaki z tego morał ?? ZACZNIJCIE DBAĆ O AUTA A NIE TYLKO KOMBINOWAĆ JAK TU PRZYOSZCZĘDZIĆ NA NAPRAWACH. dbanie i konserwowanie dotychczasowego auta z reguly wychodzi taniej niz jego wymiana a auto odwdzieczy sie nam dluga zywotnoscia i bezawaryjnoscia.

teraz troche statystyk (takich na oko):

jakies 50% turystow na chorwacji ma auta w wieku powyżej 5 Lat

jakieś 1/4 turystów ma auta w wieku powyżej 10Lat

90% turystów majacych auta w wieku powyzej 10lat to holendrzy lub niemcy ktorzy nie boja sie nimi jechac po 1,5-2tys km w trase, bo SA TO AUTA NAPRAWDE ZADBANE

Polak jak jedzie to oczywiscie auto prawie nówka, PEWEX, na raty, kupione świeżo przed wyjazdem, bo starym "trupem" strach bylo jechac :P


trafilem tam np. na opla kadeta czy forda scorpio mk1 oczywiscie z holandii :D

gradobr, moja laguna jest w wieku twego auta, ma aktualnie 325tys km zrobione na cyferblacie, dojechala i wrocila z chorwacji a ty sie boisz kawalek polski swoim esem przejechac ??
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14517
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

Cóż, cidzej ma sporo racji...
Jednak są u nas pewne przeszkody natury... powiedzmy... ekonomicznej. Ja bez strachu wsiadam w swoje pełnoletnie auto i jadę na krajowe trasy po 300-400km ale nie dla tego że się nie boję że coś się zepsuje ale dlatego że na tyle znam to auto że wiem gdzie może paść i jak to na miejscu połatać aby dojechało. Regularnie też wyciągam je do coraz lepszego stanu ale to trwa lata ze względu na kwoty jakie mogę na naprawy bezpośrednio wyłożyć. Przykład? wybuliłem na wiosnę prawie 2kzł na blachy, choć prosiły się o to od 2 lat a teraz staram się jakoś zebrać "grosze" na polakierowanie tego przed zimą. Gdybym miał więcej kasy to za jednym wjazdem na kanał odwaliłbym wszystkie te poczłonkowane w czasie naprawy i jeździł w pełni sprawnym staruszkiem... jednak trzeba cos jeszcze jeść i gdzie mieszkać... ot, taka prawda od szaraczka ;)
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
WieSiu
Posty: 23264
Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
Lokalizacja: Wrocław
Pojemność: 1600
Rocznik: 1985
Generacja: MK3
Nadwozie: Sedan
Kontakt:

Post autor: WieSiu »

a poza tym, jak by sie mialo cos psuc,to przeciez zawsze ktos pomoze :) Ja nie wiem w czym problem. Nie ma takiej rzeczy ktorej by sie nie naprawilo (zalatwilo jakby co) wystarczy troche odwagi. Ja tez sie nie balem jechac swoim TD z tego samego roku co ma gradobr w trasy po 1200 w jedna strone, albo po 700 w jedna, nigdy nic sie nie stalo takiego zeby unieruchomic auto. Co najwyzej raz zatarlo mi sie lozysko alternatora za granica, ale poluznienie paska i jazda dalej. W 1.3 odpadl mi tlumik koncowy w niemczech,ale podjechalem do VW i mi zespawali tymczasowo gratis :D Swoim powoli wiekowym juz cabrio tez sie nie boje jechac, bez przygotowania wyjazd nad morze i potem do domu, razem ok 1000km i co... NIC :D bez problemow. ODWAGI, Escorty to nie sa rupiecie, najwyzej bedzie szarpac i mulic ale dojedzie :D
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011

x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Awatar użytkownika
kupiec
Posty: 12701
Rejestracja: 08 paź 2007, 00:34
Lokalizacja: tychy
Pojemność: 1600
Rocznik: 2005
Generacja: Inny samochód
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: kupiec »

WieSiu pisze:najwyzej bedzie szarpac i mulic ale dojedzie :D
i teraz dochodzimy do sedna sprawy. kupić diesla bo one nigdy nie szarpią i nie mulą :mrgreen:
tak na poważnie to fakt faktyczny z tym strachem. jak miałem Mk4 z 88r a silnik tam był z 81r to też miałem obawy przed jazdą dalej niż 100 km. ALE RAZ SOBIE POZWOLIŁEM i zrobiłem w ciągu 7 dni 1500 km :!: :!: :!: i co? i kurna nic :!: :!: :!: :!:
jak cidzej pisze jak dbasz to jedziesz.
w przyszłym roku planuje jazde moją lodówką do Bułgari albo Chorwacji i na dzień dzisiejszy jestem pewny że dojedzie tam i na zad. musze pogrzebać przy zawieszeniu ale to normalne przy starym samochodzie. i to jedyna przezkoda żebym teraz w tej chwili mógł wyjechać gdzieś dalej.
تاجر القواعد
[*] 1.8 TD
Bo ja lubię coś napisać i potem to sobie czytać. Dzięki temu jestem mądry, bo to są bardzo mądre te moje posty
gradobr

Post autor: gradobr »

dodajecie mi pewności siebie ;) ja najdalej jechalam 80km do poznania i spowrotem heh ale w sumie racja codziennie robie 30km wiec jakby to zliczyc to dłuższa trasa by sie nazbierała i jakoś auto daje rade
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22180
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

A widzisz :mrgreen: nic się nie stanie - spokojnie zajedziesz i wrócisz a przy okazji sprawdzisz ile Ci faktycznie pali w trasie .
No i najważniejsze :mrgreen: - będę miał okazje zobaczyć słoneczko :razz: :mrgreen:
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
Awatar użytkownika
cidzej
Posty: 11734
Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
Pojemność: 1400
Rocznik: 1996
Generacja: MK7
Nadwozie: Cabrio

Post autor: cidzej »

ja tam latam codziennie do pracy i spowrotem 130-150km czyli miesiecznie co najmniej 3tys km wiec wyjazd do chorwacji (3tys km) uznalem za cos naturalnego, przeciez co miesiac auto mi sie nie rozpada po takim przebiegu :D jezszcze przed wyjazdem oddalem auto na pelny przeglad + assistance Europa w Warcie za 40 zł na 15 dni i w droge .... niestety z przygodami :( co z tego ze auto nei zawiodlo jak chrzczone paliwo trafilem na stacji (tankowałem w Łodzi !!!) i dopuki go calkiem nei wyjezdzilem to mialem problem z jazda na benzynie :|

reasumujac: nawet jak sie super przygotujesz do podrozy to jesli jest ci pisana jakas przygoda na trasie to czy nowe czy stare auto i tak cie ona dopadnie :D (widzialem po trasie kilka "nówek" konczacych swoja wakacyjna przygode na lawetach ....)
Awatar użytkownika
kupiec
Posty: 12701
Rejestracja: 08 paź 2007, 00:34
Lokalizacja: tychy
Pojemność: 1600
Rocznik: 2005
Generacja: Inny samochód
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: kupiec »

cidzej pisze:widzialem po trasie kilka "nówek" konczacych swoja wakacyjna przygode na lawetach ....)
albo na poboczu jak w korku zagotowały sie :mrgreen: nowe nie znaczy niezawodne :smile:
تاجر القواعد
[*] 1.8 TD
Bo ja lubię coś napisać i potem to sobie czytać. Dzięki temu jestem mądry, bo to są bardzo mądre te moje posty
ODPOWIEDZ