Sprawdzanie działania alternatora
Moderator: Moderatorzy
Sprawdzanie działania alternatora
Tak przeglądając forum, natknąłem się na "radę', jak sprawdzić poprawność pracy alternatora.
Rada ta, to odłączyć klemę akumulatora przy pracującym silniku. I sprawdzanie ładowania poprzez zaiskrzenie klemą o słupek akumulatora. Najkrócej mówiąc rada to, to czysty debilizm!!! I nie piszcie mi tu, że się znowu czepiam, czy obrażam. Po prostu tak jest. Pozbawiony obciążenia i elementu stabilizującego napięcie (tak, tak, akumulator także stabilizuje napięcie w aucie) alternator nagle dysponuje okrutna nadwyżką prądu, który może go w ciągu ułamka sekundy poważnie uszkodzić. Może nastąpić niekontrolowany wzrost napięcia, uszkodzenie regulatora napięcia. NIGDY ale to przenigdy nie wolno tego robić! Alternator można uruchamiać tylko pod obciążeniem! Alternator można zbadać tylko za pomocą woltomierza i amperomierza. Tak więc bardzo mocno przestrzegam przed tą metodą "króla Ćwieczka", która może narazić na dodatkowe wydatki.
Rada ta, to odłączyć klemę akumulatora przy pracującym silniku. I sprawdzanie ładowania poprzez zaiskrzenie klemą o słupek akumulatora. Najkrócej mówiąc rada to, to czysty debilizm!!! I nie piszcie mi tu, że się znowu czepiam, czy obrażam. Po prostu tak jest. Pozbawiony obciążenia i elementu stabilizującego napięcie (tak, tak, akumulator także stabilizuje napięcie w aucie) alternator nagle dysponuje okrutna nadwyżką prądu, który może go w ciągu ułamka sekundy poważnie uszkodzić. Może nastąpić niekontrolowany wzrost napięcia, uszkodzenie regulatora napięcia. NIGDY ale to przenigdy nie wolno tego robić! Alternator można uruchamiać tylko pod obciążeniem! Alternator można zbadać tylko za pomocą woltomierza i amperomierza. Tak więc bardzo mocno przestrzegam przed tą metodą "króla Ćwieczka", która może narazić na dodatkowe wydatki.
- leszek
- Posty: 2568
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
Blazey pisze:I nie piszcie mi tu, że się znowu czepiam, czy obrażam. Po prostu tak jest. Pozbawiony obciążenia i elementu stabilizującego napięcie (tak, tak, akumulator także stabilizuje napięcie w aucie) alternator nagle dysponuje okrutna nadwyżką prądu, który może go w ciągu ułamka sekundy poważnie uszkodzić. Może nastąpić niekontrolowany wzrost napięcia, uszkodzenie regulatora napięcia. NIGDY ale to przenigdy nie wolno tego robić! Alternator można uruchamiać tylko pod obciążeniem! Alternator można zbadać tylko za pomocą woltomierza i amperomierza. Tak więc bardzo mocno przestrzegam przed tą metodą "króla Ćwieczka", która może narazić na dodatkowe wydatki.
Po zwróceniu uwagi na ten drobny "fakt" jakiś czas temu zostalem zakrzyczany że mówię herezje.
Mówiłem juz o tym dość dawno ale chyba jeszcze nikomu (na szczęście) się to jeszcze nie stalo wiec uwarzają że tak mozna.
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
- Jamszoł
- Posty: 22185
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Tak sprawdzano i nadal się sprawdza przy regulatorach mechanicznych ale tam można jeśli pozapala się ( powłącza) światełka i inne odbiorniki prądu.
We Fiacie 125p można było ściągnąć klemę plusową przy załączonych światłach i wóz dalej chodził.
Przy regulatorach elektronicznych odradzam.
We Fiacie 125p można było ściągnąć klemę plusową przy załączonych światłach i wóz dalej chodził.
Przy regulatorach elektronicznych odradzam.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
- leszek
- Posty: 2568
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
W normalnej sytuacji Twoja rada Adam byłaby bardzo celna. Tylko że tu nie ma normalnej sytuacji.Adaś pisze:a nie lepiej jakbyście dopisali swoje zdanie na ten temat w temacie w którym była takowa rada a nie tworzycie kolejny osobny temat?
Dostajecie rady nie kogoś kto się zna na tym "teoretycznie" i mu sie kilka razy udało tylko radę od "praktyków"(nie czytać -paralitykow- )
Myślę że ta rada pasowała by do powstającego w bólach FAQ. Wtedy takie tematy jak ten można by ze spokojnym sumieniem usunąć.
pozdr.
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
Wprawdzie z innego forum, ale poczytajcie sobie, czym grozi odpięcie klem akumulatora w czasie pracy silnika:
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic. ... highlight=
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=8655
Daje do myślenia.
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic. ... highlight=
http://w114-115.org.pl/forum/viewtopic.php?t=8655
Daje do myślenia.
- Jamszoł
- Posty: 22185
- Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
- Lokalizacja: Kalisz
- Pojemność: 2300
- Rocznik: 2008
- Generacja: MK4
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Poczytałem sobie
Blazey, wytłumasz teraz proszę wszystkim - bo ja nie potrafię - jedno.
Tam w linkach opisywano zdjęcie klemy minusowej i skok napięcia na instalacji.
To jest OK.
Ale - jak ściągnę klemę plusową , to efekt będzie ten sam ?
Co z prądem wzbudzenia na alternatorze ?
Przy okazji opiszę dzisiejszą awarię wózka widłowego - brak ładowania alternatora
Przy okazji wyjazd z kieratu poza bramę - do Krotoszyna.
Sprawdzony aku - jest OK
Połączenia alternator - rozrusznik aku - OK
Sprawdzony mostek w alternatorze OK
Sprawdzone uzwojenie alternatora OK
Sprawdzone szczotki alternatora - OK
Sprawdzony regulator napięcia OK
Co się okazało - przepalona (może obtrząśnięta) żarówka (kontrolka) ładowania
A przepalona żarówka kontrolki , to brak prądu wzbudzenia na alternatorze.
Wniosek - brak ładowania , to nie koniecznie coś z alternatorem.
Blazey, wytłumasz teraz proszę wszystkim - bo ja nie potrafię - jedno.
Tam w linkach opisywano zdjęcie klemy minusowej i skok napięcia na instalacji.
To jest OK.
Ale - jak ściągnę klemę plusową , to efekt będzie ten sam ?
Co z prądem wzbudzenia na alternatorze ?
Przy okazji opiszę dzisiejszą awarię wózka widłowego - brak ładowania alternatora
Przy okazji wyjazd z kieratu poza bramę - do Krotoszyna.
Sprawdzony aku - jest OK
Połączenia alternator - rozrusznik aku - OK
Sprawdzony mostek w alternatorze OK
Sprawdzone uzwojenie alternatora OK
Sprawdzone szczotki alternatora - OK
Sprawdzony regulator napięcia OK
Co się okazało - przepalona (może obtrząśnięta) żarówka (kontrolka) ładowania
A przepalona żarówka kontrolki , to brak prądu wzbudzenia na alternatorze.
Wniosek - brak ładowania , to nie koniecznie coś z alternatorem.
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
- leszek
- Posty: 2568
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
Efekt będzie ten sam. Raz wzbudzony alternator ładuje. To nie prądnica.Jamszoł pisze:Ale - jak ściągnę klemę plusową , to efekt będzie ten sam ?
Co z prądem wzbudzenia na alternatorze ?
Jamszoł pisze:A przepalona żarówka kontrolki , to brak prądu wzbudzenia na alternatorze.
Wniosek - brak ładowania , to nie koniecznie coś z alternatorem.
A tego to już ja Jureczku nie rozumiem..... Z alternatora na kontrolkę wychodzi masa (-). Dopiero po wzbudzeniu się alternatora jest (+). Możesz wywalić calkiem kontrolkę i jedynym efektem będzie to ze nie bedziesz wiedział czy ładuje alter. więc co ma przepalona żarówka do braku wzbudzenia ???
To tak w duzym uproszczeniu ale tak to mniej więcej wygląda
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
- leszek
- Posty: 2568
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
W zależności od sposobu zasilania uzwojenia wzbudzającego, rozróżnia się alternatory obcowzbudne i samowzbudne. W pierwszych — prąd wzbudzenia jest z akumulatora, a w drugich — z obwodu twornika.
Z tego wniosek że tylko alternator 6-cio diodowy potrzebuje prądu wzbudzenia z zarowki czy dokładniej z przekażnika kontroli ładowania. Na szczęście takie alternatory powoli giną i chyba jednym z ostatnich autek gdzie były to był 125p. Aha... i jeszcze widlaki u Ciebie w firmie.
pozdro.
Z tego wniosek że tylko alternator 6-cio diodowy potrzebuje prądu wzbudzenia z zarowki czy dokładniej z przekażnika kontroli ładowania. Na szczęście takie alternatory powoli giną i chyba jednym z ostatnich autek gdzie były to był 125p. Aha... i jeszcze widlaki u Ciebie w firmie.
pozdro.
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
- leszek
- Posty: 2568
- Rejestracja: 26 paź 2004, 16:35
- Lokalizacja: warszawa
- Pojemność: 1500
- Rocznik: 2018
- Generacja: MK1
- Nadwozie: Inne
Nie potrafię Ci odpowiedzieć.... Na pewno zgasnąć nie powinno...chyba że jednocześnie poszedł jakiś bezpiecznik lub alternator nie ladowal.lordpablo pisze:dlaczego jak w Essei pękła klema "+" to auto zgaslo i nic złego sie nie stało?
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
- WieSiu
- Posty: 23432
- Rejestracja: 28 mar 2004, 17:41
- Lokalizacja: Wrocław
- Pojemność: 1600
- Rocznik: 1985
- Generacja: MK3
- Nadwozie: Sedan
- Kontakt:
lordpablo pisze:To wytłumaczcie mi dlaczego jak w Essei pękła klema "+" to auto zgaslo i nic złego sie nie stało?
byc moze ta klepa spowodowala zwarcie do masy i auto zgaslo ale niech sie madrzejsci w tym temacie wypowiedza
Ford Thuderbird 4.6 1996
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011
x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982
Escort 2.0 150KM LPG Cabrio 1991
Suzuki Vitara 1998 2.0 V6
Kymco Super 9 LC 2011
x Orion 1.6 79KM 1985 Automat, Lancia Phedra 3.0 204KM 2004, Windstar 3.0 148KM LPG 1997, Escort 1.8TD 90KM Van 1997, Scorpio 2.9 24v 207KM Sedan 1995, Fiesta 1.3 60KM 5D 1996, Escort 1.6 105KM 3D 1996, Escort 1.8 TD 70KM Van 1999, Puma 1.7 125KM 1998, Escort 1.8 TD 90KM Kombi Ghia 1996, Escort 1.3 60KM LPG 5D 1994/1995, Skoda 105 1984 a potem 1982