kto pomoże w diagnostyce?
: 13 mar 2010, 18:32
Witam wszystkich zainteresowanych.
Zrobiłem dziś test mojego furska bo zaczął dużo palić, szarpać przy przyśpieszaniu i wolne obroty zatrzymywały się w granicach 500 obrotów, nieraz na skrzyżowaniu zrzucając bieg auto potrafiło zgasnąć i tu była lipa... brak wspomagania, kiepskie hamulce...
wywaliło mi kody:
22-miernik przepływu powietrza 1, zbyt wysokie napięcie
35-czujnik położenia przepustnicy, zbyt niskie napięcie
te dwa błędy pokazuje na wyłączonym silniku. udałem się do znajomego który ma sporo części do eska wyciągnąłem i od razu zamontowałem do swojego czujnik położenia przepustnicy czyli to coś co jest na drugim końcu przepustnicy, (z jednej strony linka od gazu a na drogim końcu małe czarne pudełeczko). auto w miarę jechało, but dobry, spalanie chyba w miarę, tylko że czasem jeszcze potrafi szarpnąć przy przyśpieszaniu.
Zrobiłem ponownie test kompa i na samym zapłonie pokazuje kod 11-brak usterek
Natomiast na uruchomionym silniku po całej procedurze takiej jak ma być (obroty 4000 przez chwilę) wyświetla mi cyfrę 6 po tym silnik zaczyna się dławić, obroty bardzo niskie i gaśnie i lipa bo tu się mój test kończy.
Przede wszystkim chodzi mi o duże spalanie 15/20l na 100km. sonda sprawna, map sensor sprawny i co dalej?
Zrobiłem dziś test mojego furska bo zaczął dużo palić, szarpać przy przyśpieszaniu i wolne obroty zatrzymywały się w granicach 500 obrotów, nieraz na skrzyżowaniu zrzucając bieg auto potrafiło zgasnąć i tu była lipa... brak wspomagania, kiepskie hamulce...
wywaliło mi kody:
22-miernik przepływu powietrza 1, zbyt wysokie napięcie
35-czujnik położenia przepustnicy, zbyt niskie napięcie
te dwa błędy pokazuje na wyłączonym silniku. udałem się do znajomego który ma sporo części do eska wyciągnąłem i od razu zamontowałem do swojego czujnik położenia przepustnicy czyli to coś co jest na drugim końcu przepustnicy, (z jednej strony linka od gazu a na drogim końcu małe czarne pudełeczko). auto w miarę jechało, but dobry, spalanie chyba w miarę, tylko że czasem jeszcze potrafi szarpnąć przy przyśpieszaniu.
Zrobiłem ponownie test kompa i na samym zapłonie pokazuje kod 11-brak usterek
Natomiast na uruchomionym silniku po całej procedurze takiej jak ma być (obroty 4000 przez chwilę) wyświetla mi cyfrę 6 po tym silnik zaczyna się dławić, obroty bardzo niskie i gaśnie i lipa bo tu się mój test kończy.
Przede wszystkim chodzi mi o duże spalanie 15/20l na 100km. sonda sprawna, map sensor sprawny i co dalej?