Strona 1 z 1

Essi na złom ale zżera mnie ciekawość

: 16 sie 2010, 18:18
autor: WucasH
Witam Drodzy forumowicze, mam do was pytanko ;) miałem problem z escortem, ktory polegał na tym ze "prawdopodobnie" nie było ładowania, ogolnie aku ladowalem co dwa dni, zeby tylko dojechac do pracy i wrocic do domu, caly czas palila sie kontrolka od ładowania w samochodzie, ale co dziwne im wyzsze obroty to ta paliła się coraz słabiej, a jak obroty były już wysokie to kontrolka sie juz niepalila(nie mam obrotka wiec nie jestem w stanie okreslic dokladnie). Wczoraj wracalem z pracy do domu na praktycznie resztkach w aku i w pewnym moemencie obroty zaczely spadac mimo dodawania gazu, cos zasmierdzialo jakby spod maski, zdazylem tylko gdzies zaparkowac na miescie(prawie na luzie) i wylaczylem samochod, probowalem odpalic ale oprocz "tyk" to zero odzewu rozrusznika, ale to wczesniej tak mialem, po naladowaniu aku rozrusznik juz krecil, zastanawia mnie co to moglo zasmierdziec, no i ogolnie co moglo pasc (prostownik w altku? ) jakis czas temu miernikiem patrzylem przy wlaczonym samochodzie, to napiecie spadalo nawet do 10(podlaczalem miernik do klem). tez zauwazylem ze jak mialem juz prawie calkiem wyladowny aku i dojezdzalem do domu zapalala sie kontrolka od poduchy, a raz to kierunkowskaz dzialal tak jakby mial jakies zwarcie gdzies ( takie szybkie cyk cyk cyk :D) Dodam jeszcze, ze kiedys jak spalilem altka to jak braklo pradu to auto najzwyczajniej zgaslo(tak jak bym wylaczyl go kluczykiem), nie tak jak teraz ze niechcial sie wkrecic na wyzsze obroty mimo wcisniecia pedalu, teraz nawet po zaparkowaniu silnik chodzil puki go nie wylaczylem no i ten smrodek.
Moze to pomoze, jakis czas temu wsadzilem do escorta spora skrzynie basowa i wzmache, ale przez jakis czas ladnie gralo i niebylo problemow z brakiem ladowania( kilkanascie dni) i tez zastanawialm sie czy prostownik mojego kolegi, wlasnej roboty ,niezrobil swojego gdy aku u niego podladowywalem, albo poprosty ze starosci czasem cos niepadło.

Ehh troche sie rozpisalem ale chcialem jak najdokladniej opisac sytuacje ;) a co do tytulu tematu to tak mam zamiar jutro go oddac na zlom bo finansowo niedaje rady przy tym aucie, ewentualnie jakby ktos ze szczecina chcial go kupic za grosze to niema sprawy ;) auto jest w dobrym stanie mimo wyzej wymienionej usterki :) ale to juz na PW :)

Dziekuje z gory na przeczytanie tych wypocin i udzielenie mi odpowiedzi :)

Pozdrawiam

: 16 sie 2010, 18:35
autor: emtees
Ja stawiam na zwarcie w instalacji po prostu...

: 16 sie 2010, 18:38
autor: Jamszoł
Wóz Ci zaczoł gasnąc , bo mu prądu brakło i komp zwariował.
Zaśmierdziało Ci z alternatora - masz go do naprawy.
Przyczyna - albo sam altek - albo nie masz porządnej masy przy silniku . jeśli masz podczas jazdy brak masy , to altek nie ma obciążenia i się musi spalić .
MASA silnik - aku do zrobienia - pisze to na forum po raz milionowy .
Kiedy w końcu wszyscy wezma sobie do serca , że prawidłowa masa przy silniku to podstawa sprawnego działania całej elektryki i elektroniki

: 16 sie 2010, 18:43
autor: DaVe
nie rozumie czemu chcesz go odrazu na zlom oddac :(

ja bym sie sam pobawil w probe naprawy. chocby domowym sposobem zeby jeszcze autko polatalo troche :)

: 16 sie 2010, 19:00
autor: WucasH
Jamszoł pisze:albo nie masz porządnej masy przy silniku . jeśli masz podczas jazdy brak masy
mase do silnika niedawno robilem, wiec to raczej nie to...
DaVe pisze:nie rozumie czemu chcesz go odrazu na zlom oddac :(

ja bym sie sam pobawil w probe naprawy. chocby domowym sposobem zeby jeszcze autko polatalo troche :)

najzwyczajniej nie mam czasu, pracuje czesto do pozna, nie mam garazu etc, no i przede wszystkim miarka sie przebrala :P

: 17 sie 2010, 00:04
autor: Mateklobez
Hehehe dobrze że chociaż zdążył jeden spot zaliczyć :)

Nie poddawaj się i walcz z dziadem a wygrasz i będziesz happy :)

: 17 sie 2010, 01:56
autor: WieSiu
WucasH, sorry ze to napisze ale popatrz u gory tego forum na tekst: "Forum miłośników Escorta"... w sumie na tym powinienem skonczyc komentarz tego tematu.

A co do Escortow, to sa auta jak kazde inne, jedna bardziej zadbane inne mniej, maja swoje jakies tam wady i maja swoje przejsca (np. po elektrykach dziwolagach,co nie powinni nawet akumulatora podlaczac do auta). do tego wiek juz spory (Twoje 16 lat),wiec czego tu sie spodziewac po takim aucie. W naprawie na pewno nie masz to trudne, tylko musi sie za to wziąć ktos kumaty, co umie w razie czego czytac schematy. Ale jak idzie na zlom,to niech sobie idzie i tak beznadziejny silnik,ale jesli buda jest spoko,to szkoda na prawde auta.

: 08 wrz 2010, 22:34
autor: WucasH
No i przekonaliscie mnie ;), okazalo sie ze znowu altek padl, zregenerowalem i fruwam po dzis dzien ;) a juz mialem kupowac astre II :P

: 09 wrz 2010, 07:10
autor: WieSiu
WucasH, :) i tak trzymaj :D w tym silniku za duzo rzeczy nie moze sie popsuc