Podłużnice tył, gdzie kupić jeśli da?, najlepiej woj.łódzkie
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 978
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
- Lokalizacja: Wiązownica
Przynajmniej będziesz miał spokój
Ode mnie mechanior wziął 450zł w listopadzie gdy mi robił konserwację całego podwozia, progi i podłużnice nie wymagały wymiany. Coś tam jeszcze zrobił, ale i tak nie wszystko co mu zleciłem ;/
Sorry że nie na temat.
Jastrząb ile kosztowały Cię te tuleje tylnej belki ? To są te duże gumy przy mocowaniach belki do nadwozia ? Jest jakaś różnica po ich wymianie ?
Ode mnie mechanior wziął 450zł w listopadzie gdy mi robił konserwację całego podwozia, progi i podłużnice nie wymagały wymiany. Coś tam jeszcze zrobił, ale i tak nie wszystko co mu zleciłem ;/
Sorry że nie na temat.
Jastrząb ile kosztowały Cię te tuleje tylnej belki ? To są te duże gumy przy mocowaniach belki do nadwozia ? Jest jakaś różnica po ich wymianie ?
Chciałem tulejki wymienić na Lemfordery niestety w momencie zakupu nie były osiągalne ..., widniały tylko jako pozycja na stanie , cena 35 zł za sztukę. Kupiłem Febiego, zapłaciłem po 30 zł od sztuki. Z Lemforderem ma bardzo pozytywne doświadczenia związane z przednim zawieszeniem, ale cóż...., może będę także pozytywnie zaskoczony
Jastrząb
Jastrząb
"fordowskie" części to made in ASO? , czy można je nabyć w motoryzacyjnym? Pomijam sklepy www, bo wiem że można tam kupić. Czasami po prostu czas oczekiwania jest byt długi.W moim przypadku jeśli danej części nie ma na półce,zamawiam i mam część tego samego dnia, niestety części forda nie posiadają.
Jastrząb
Jastrząb
- Yagr
- Posty: 14518
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Jastrzab_1_8D_92, jak części "ford" nie maja to pytaj o "Motorcraft" albo "FoMoCo" A czy dany sklep ma części fordowskie to zależy tylko od sklepu - możesz sobie poszukać spośród sklepów w necie jakiegoś sprzedawcy z twoich okolic.
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Ja mam zamiar zakupić taki komplecik podłużnic,dać spawaczowi do wyspawania dodatkową blachą 2 mm. i założenie w miejsce starych podłużnic
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Witajcie.
Chciałbym odświeżyć temat, bo sam się do niego zabieram Mam dwa pytania:
1. W przypadku wykonania podłużnicy samemu i wstawieniu jej ładnie do Esska, autko przejdzie bez problemu przegląd? Słyszałem od jednego z mechaniorów, że w takich przypadkach nie chcą podbić dowodu. Prawda to czy mit? Przecież, nawet jeśli zrobione jest bardzo starannie, i tak widać, że to rękodzieło. Nie będzie się "przeglądacz" czepiał?
2. W przypadku zakupu, wymienianych w innych wątkach, podłużnic na necie wzmacniać je następnie naspawując blachę na wierzchnią stronę zakupionej części czy wspawać tę blachę wewnątrz zakupionej części? Bardziej obrazkowo pytając: po wzmocnieniu kupionej podłużnicy blachą i zamontowaniu jej w Essku ma być widoczna naspawana blacha czy kupiona część?
Będę szalenie wdzięczny za odpowiedzi np. kolegów, którzy wypowiadali się wyżej, jak się przedstawiała w/w kwestia w ich przypadkach
Aha i pytanie pozakonkursowe:
Czy możecie polecić blacharza w Lublinie/okolicach, który wykonuje takie naprawy i nie zdziera, jakby ze złota robił?
Się rozpisałem - mam nadzieję, że chociaż zrozumiale...
Chciałbym odświeżyć temat, bo sam się do niego zabieram Mam dwa pytania:
1. W przypadku wykonania podłużnicy samemu i wstawieniu jej ładnie do Esska, autko przejdzie bez problemu przegląd? Słyszałem od jednego z mechaniorów, że w takich przypadkach nie chcą podbić dowodu. Prawda to czy mit? Przecież, nawet jeśli zrobione jest bardzo starannie, i tak widać, że to rękodzieło. Nie będzie się "przeglądacz" czepiał?
2. W przypadku zakupu, wymienianych w innych wątkach, podłużnic na necie wzmacniać je następnie naspawując blachę na wierzchnią stronę zakupionej części czy wspawać tę blachę wewnątrz zakupionej części? Bardziej obrazkowo pytając: po wzmocnieniu kupionej podłużnicy blachą i zamontowaniu jej w Essku ma być widoczna naspawana blacha czy kupiona część?
Będę szalenie wdzięczny za odpowiedzi np. kolegów, którzy wypowiadali się wyżej, jak się przedstawiała w/w kwestia w ich przypadkach
Aha i pytanie pozakonkursowe:
Czy możecie polecić blacharza w Lublinie/okolicach, który wykonuje takie naprawy i nie zdziera, jakby ze złota robił?
Się rozpisałem - mam nadzieję, że chociaż zrozumiale...
- Yagr
- Posty: 14518
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Podłuznice dostępne w handlu to zwykle cienka blacha nadająca się co najwyżej do zasłonięcia starych. Jeśli już to robić to z grubszej blachy więc zostaje samoróbka. Są ludzie, którzy takie rzeczy robią - w orionie ratował nie znajomy jednego z userów forum. Jednak jeśli pójdziesz do obcego człowieka bez żadnych "pleców" to złoi cię jak za mokre żyto o ile się tego podejmie bo nie każdy blacharz chce cię paprać takim gównem.... woli zarobić 3x więcej przy wymianie błotnika na śrubki w nowym aucie
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
KamiLub, popytaj wśród znajomych, może ktoś kogoś zna, jakiegoś blacharza co po godzinach fuchy robi (ja w swoim tak robiłem) i kosztowało mnie to 300zł za cały tył, a były zrobione z grubej blachy. Gotowce lepiej odpuść bo to tak jak Yagr napisał, papierowa blacha i nic solidnego z tego nie będzie.
Bo z mocą jest tak, że zawsze jej za mało.
Kierowca bombowca.
Kierowca bombowca.