Podłużnice tył, gdzie kupić jeśli da?, najlepiej woj.łódzkie

Moderator: Moderatorzy

mateusz_175
Posty: 978
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:21
Lokalizacja: Wiązownica

Post autor: mateusz_175 »

Przynajmniej będziesz miał spokój ;)
Ode mnie mechanior wziął 450zł w listopadzie gdy mi robił konserwację całego podwozia, progi i podłużnice nie wymagały wymiany. Coś tam jeszcze zrobił, ale i tak nie wszystko co mu zleciłem ;/

Sorry że nie na temat.
Jastrząb ile kosztowały Cię te tuleje tylnej belki ? To są te duże gumy przy mocowaniach belki do nadwozia ? Jest jakaś różnica po ich wymianie ?
kris

Post autor: kris »

Sorry że sie wcinam w wasze konwersacje ale nie ma co oszczędzać na tych elementach,zarówno na przód jak i na tył,ja za Lemfordery płaciłem po 63 zł/sztuka.
Jak mówi przysłowie "chytry 2 razy traci" :mrgreen:
Pozdro.
Jastrzab_1_8D_92

Post autor: Jastrzab_1_8D_92 »

Chciałem tulejki wymienić na Lemfordery niestety w momencie zakupu nie były osiągalne ..., widniały tylko jako pozycja na stanie , cena 35 zł za sztukę. Kupiłem Febiego, zapłaciłem po 30 zł od sztuki. Z Lemforderem ma bardzo pozytywne doświadczenia związane z przednim zawieszeniem, ale cóż...., może będę także pozytywnie zaskoczony :)

Jastrząb
Awatar użytkownika
Jamszoł
Posty: 22180
Rejestracja: 29 lip 2006, 01:17
Lokalizacja: Kalisz
Pojemność: 2300
Rocznik: 2008
Generacja: MK4
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Jamszoł »

Febi są OK nie zawiedziesz się
Oczy 6.11.2010/15.01.2020 [ 28.08.2012_16.30 ]
kris

Post autor: kris »

Również potwierdzam,Febi,Lemforder git firma,na tyle tuleje nie dostają tak w ..... ,ale na przód to mówie ,tylko fordowskie,żadnych innych wynalazków,wiem to z autopsji,założone ponad rok temu i do dziś dają rade,zresztą 27.01 mam przegląd i sam się będę dopominał o stopień ich zużycia.
Jastrzab_1_8D_92

Post autor: Jastrzab_1_8D_92 »

"fordowskie" części to made in ASO? , czy można je nabyć w motoryzacyjnym? Pomijam sklepy www, bo wiem że można tam kupić. Czasami po prostu czas oczekiwania jest byt długi.W moim przypadku jeśli danej części nie ma na półce,zamawiam i mam część tego samego dnia, niestety części forda nie posiadają.

Jastrząb
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14518
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

Jastrzab_1_8D_92, jak części "ford" nie maja to pytaj o "Motorcraft" albo "FoMoCo" :) A czy dany sklep ma części fordowskie to zależy tylko od sklepu - możesz sobie poszukać spośród sklepów w necie jakiegoś sprzedawcy z twoich okolic.
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Żyraf

Post autor: Żyraf »

do swojego podłużnicę dorobiłęm sam, z profili....chyba 3 albo 4 mm, takie akurat miałem.
pół dnia pod autem i wyszło pięknie, nawet tylna klapa zaczęła się zamykać.
jest trochę inna w kształcie niż ori, spawana z kilku el na zgięciach ale robi robotę.
matek10912

Post autor: matek10912 »

Żyraf widze zrobiles podobnie jak ja. Po co przepłacac u mechaniora jak mozna samemu zrobic :mrgreen:
Żyraf

Post autor: Żyraf »

jestem mechanikiem, robiłem to w godzinach jeszcze MI zapłacili za to:)
kris

Post autor: kris »

Ja mam zamiar zakupić taki komplecik podłużnic,dać spawaczowi do wyspawania dodatkową blachą 2 mm. i założenie w miejsce starych podłużnic

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
thomas77

Post autor: thomas77 »

śmiem twierdzić ze podłużnice najlepiej zrobić z ceownika lub grubej blachy wygiętej w imadle ( tak ja zrobiłem z 4 mn ) i przynajmniej w razie wypadku zycie moze uratować ) i długo spokój będzie
KamiLub

Post autor: KamiLub »

Witajcie.
Chciałbym odświeżyć temat, bo sam się do niego zabieram :/ Mam dwa pytania:
1. W przypadku wykonania podłużnicy samemu i wstawieniu jej ładnie do Esska, autko przejdzie bez problemu przegląd? Słyszałem od jednego z mechaniorów, że w takich przypadkach nie chcą podbić dowodu. Prawda to czy mit? Przecież, nawet jeśli zrobione jest bardzo starannie, i tak widać, że to rękodzieło. Nie będzie się "przeglądacz" czepiał?
2. W przypadku zakupu, wymienianych w innych wątkach, podłużnic na necie wzmacniać je następnie naspawując blachę na wierzchnią stronę zakupionej części czy wspawać tę blachę wewnątrz zakupionej części? Bardziej obrazkowo pytając: po wzmocnieniu kupionej podłużnicy blachą i zamontowaniu jej w Essku ma być widoczna naspawana blacha czy kupiona część?
Będę szalenie wdzięczny za odpowiedzi np. kolegów, którzy wypowiadali się wyżej, jak się przedstawiała w/w kwestia w ich przypadkach :)
Aha i pytanie pozakonkursowe:
Czy możecie polecić blacharza w Lublinie/okolicach, który wykonuje takie naprawy i nie zdziera, jakby ze złota robił? ;)
Się rozpisałem - mam nadzieję, że chociaż zrozumiale...
Awatar użytkownika
Yagr
Posty: 14518
Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
Lokalizacja: Kraków
Pojemność: 1598
Rocznik: 2007
Generacja: MK2
Nadwozie: Kombi
Kontakt:

Post autor: Yagr »

Podłuznice dostępne w handlu to zwykle cienka blacha nadająca się co najwyżej do zasłonięcia starych. Jeśli już to robić to z grubszej blachy więc zostaje samoróbka. Są ludzie, którzy takie rzeczy robią - w orionie ratował nie znajomy jednego z userów forum. Jednak jeśli pójdziesz do obcego człowieka bez żadnych "pleców" to złoi cię jak za mokre żyto o ile się tego podejmie bo nie każdy blacharz chce cię paprać takim gównem.... woli zarobić 3x więcej przy wymianie błotnika na śrubki w nowym aucie ;)
Polak potrafi!!



ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi



spieprzyć!

P I W O L E C Z Y !

"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Awatar użytkownika
nonam
Posty: 4610
Rejestracja: 06 wrz 2007, 23:24
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: nonam »

KamiLub, popytaj wśród znajomych, może ktoś kogoś zna, jakiegoś blacharza co po godzinach fuchy robi (ja w swoim tak robiłem) i kosztowało mnie to 300zł za cały tył, a były zrobione z grubej blachy. Gotowce lepiej odpuść bo to tak jak Yagr napisał, papierowa blacha i nic solidnego z tego nie będzie.
Bo z mocą jest tak, że zawsze jej za mało.

Kierowca bombowca.
ODPOWIEDZ