Przy zapalonym silniku ciężko wchodzą biegi
: 15 mar 2011, 17:43
mam taki problem na dzień przed oddaniem auta do mechanika celem wymiany uszczelki miski olejowej. nie wchodzą mi biegi na zapalonym silniku. gdy zgaszę wchodzą idealnie bez najmniejszego oporu. gdy silnik odpali muszę je wciskać dosłownie. z czego to wynika?
mam wyrąbaną poduszkę skrzyni która również będzie robiona, czy w wyniku drgań i luzów to właśni może być powodem trudności ze zmianą biegów?
mechanik straszy mnie ciągle, żebym wymienił sobie sprzęgło bo to w tej cenie robocizny, a pewnie się sypnie niedługo skoro ruszy je teraz przy zdejmowaniu skrzyni.
ale sprawdziłem sprzęgło i wydaje się być ok.
Tzn. po wrzuceniu biegu auto po lekkim już popuszczaniu zaczyna "brać"
i taki test - 3000obr. 5 bieg na postoju i momentalne zwolnienie sprzęgla - zgasł, czyli ok
test powtórzyłem na 3 biegu i też zgasł
ponadto w trasie przy rozpędzaniu nie ma rozbieżności pomiędzy wzrostem obrotów a brakiem dynamiki samochodu.
obstawiałbym poduszkę, ale czy na pewno to ten trop? może są co do tych charakterystycznych objawów jakieś inne możliwości?
najbardziej jest to odczuwalne przy 1 biegu i wstecznym których wrzucenie jest niemal niemożliwe. na pozostałych drążek dochodzi jakby do połowy i trzeba go wcisnąć. słychać przy tym niejednokrotnie dźwięk przekładania biegu dość mocno pod samochodem.
zdarza mi się ta sytuacja najczęściej przy dłuższej jeździe, lub w korkach gdy co chwilę wrzucam i zrzucam bieg.
a może coś na przekładni?
mam wyrąbaną poduszkę skrzyni która również będzie robiona, czy w wyniku drgań i luzów to właśni może być powodem trudności ze zmianą biegów?
mechanik straszy mnie ciągle, żebym wymienił sobie sprzęgło bo to w tej cenie robocizny, a pewnie się sypnie niedługo skoro ruszy je teraz przy zdejmowaniu skrzyni.
ale sprawdziłem sprzęgło i wydaje się być ok.
Tzn. po wrzuceniu biegu auto po lekkim już popuszczaniu zaczyna "brać"
i taki test - 3000obr. 5 bieg na postoju i momentalne zwolnienie sprzęgla - zgasł, czyli ok
test powtórzyłem na 3 biegu i też zgasł
ponadto w trasie przy rozpędzaniu nie ma rozbieżności pomiędzy wzrostem obrotów a brakiem dynamiki samochodu.
obstawiałbym poduszkę, ale czy na pewno to ten trop? może są co do tych charakterystycznych objawów jakieś inne możliwości?
najbardziej jest to odczuwalne przy 1 biegu i wstecznym których wrzucenie jest niemal niemożliwe. na pozostałych drążek dochodzi jakby do połowy i trzeba go wcisnąć. słychać przy tym niejednokrotnie dźwięk przekładania biegu dość mocno pod samochodem.
zdarza mi się ta sytuacja najczęściej przy dłuższej jeździe, lub w korkach gdy co chwilę wrzucam i zrzucam bieg.
a może coś na przekładni?