my chętnie na zimowy się wybierzemy, najlepiej do smolenia, miejsca owianego legendami tego forum, którego nie było dane nam poznać ale jak tam nie wypali to opcja brenna też wypada sympatycznie. chętnie bym wrócił na lodowisko pośmigać trochę na łyżwach albo zdobyć ponownie szczyt tej góry
jestem uczulony na teksty tak aby było wszystkim blisko. Dla mnie to okolice Krakowa. Każdy ma prosty dojazd. Nie napiszę że u mnie bo jak zima to u mnie na wsi kulig, wódka, dziczyzna i inne atrakcje ale ja mam wszędzie daleko więc wy też będziecie do mnie tak mieli chyba że macie paszporty to jednodniowa wycieczka do Lwowa.
Macie coś w okolicach Krakowa?
ps. tak patrzę ale to faktycznie okolice Krakowa.
Możecie liczyć na dużą ekipę FEFK.
Nie ma tragedii pod warunkiem że każdy farelke weźmie
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie
Poza oszczędzaniem na ogrzewaniu też nie wiem o co biega że niby tak źle
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Kiedy znajdziemy się na zakręcie.. redukcja, but i odcięcie
w Sulejowie było zimno, może faktycznie Bodzentyn.
Chyba że coś koło tego Krakowa znajdziemy coś dobrego. Mamy tam sporo ludzi więc może ktoś coś obczaić gdzieś w jurze krakowsko częstochowskiej.