To mój pierwszy post więc proszę o zrozumienie...
Przeglądałem wszystkie tematy z tym dziale, ale nic nie znalazłem.
Mój problem polega na tym, że wczoraj rano auto nie sprawiało żadnych problemów...
Gdy wieczorem chciałem jechać to nic nie działa w nim. Żadne światła nie działają, klakson, wycieraczki, awaryjne, radio... Kompletnie nic nie działa.
Samochodu nawet nie da się odpalić...
Jedynie jakikolwiek znak życia daje lampka po otwarciu drzwi... Tzn świeci sie ale stopniowo gaśnie i po góra 5 sekundach nie świeci kompletnie.
Akumulator ładowałem przez noc i na pewno działa...
PROSZĘ O POMOC
