orioninblue pisze: gdyby tak było to wszystkie warsztaty by musieli pozamykać
no nie do konca ... ASO Forda prosperowałoby doskonale
a tak swoja droga to nei ma sie co auta czepiac tylko wpier...dol 3 garscie temu co ci montowal ten gaz i spierd....lił instalacje ... jak sie nie zna to niech konie podkuwa a nie łapy pod maske pcha ...
Wydaje mi się,że podczas może wkładania gazu,jakiś jełop gdzieś może coś uszkodzili i lipa,dobra chłopaki idę na garaż sprawdzać co i jak.Gdybym sie jeszcze tak znal co niektórzy tu to byłoby dobrze:). Mimo to probuje i idę sprawdzać.
Albo nie każda morda może mieć forda-odnośnie przysłowiom.
Co do usterek,to wymieniłem wąż dochodzący do kolektora,ale nic nie dało.W związku z tym jadę w poniedziałek do diagnostyka i niech on ustala co jest nie tak.Więc na weekend będę musiał sie trochę poszarpać. .
A więc tak.Pojechałem do diagnosty,wpiął sie wtyczka z prawej strony w słupku do kostki, która łączy sie z kompem. Mimo tego nie mógł nawiązać połączenia z moim kompem, w związku z tym kazał mi jechać do innego warsztatu. Po czym sprawdził skąd dobiega zasysanie powietrza. Uszczelka kolektora jest ok-sprawdzał jakimś autostartem. Po czym zapytał czy kiedyś "strzeliło" z gazu autko. No parę razy się zdarzyło-a on na to,że może być pęknięty kolektor. Chociaż w sumie nie wydaje mi sie,by było takie uszkodzenie po strzałach z gazu.Po pierwsze by dużo palił-w trasie 7l/100 gazu.Po drugie koledzy z forum pisali,ze takie słyszalne zasysanie powietrza(także przy instalacji gazowej) jest niby normalne i tak ma być. I co wy na to?????
ja właśnie wróciłem od gazownika, mam instalację II generacji i kolo wpina się w kostkę od gazu a nie od kompa samochodu, u mnie parzył sobie na monitor robił przegazuwki i wyregulował i nic nie strzela ani nie dusi się, mi strzelał jak miałem zrypane przewody wysokiego napięcia, i to zwłaszcza gdy padał deszcz i wilgotność powietrza byłą duża a do tych przewodów dołączyły świecie, po wymiane obu tych elementów śmigam bez strzałów i innych takich