Zauważyłem 2dni temu że tylna prawa lampa mi siadła . Sprawdziłem żarówki, wszystkie całe oprócz postoju - wymieniłem + sprawdziłem bezpieczniki odpowiedzialne za światła - wszystkie ok ; po czym złożyłem do kupy, uruchomiłem światła i ...
 - to samo. Lampa nie zaświeciła niczym, i nową postojówke spaliła + reszta żarówek w lampie cała.
 - to samo. Lampa nie zaświeciła niczym, i nową postojówke spaliła + reszta żarówek w lampie cała.Co sie dzieje? Bezpieczniki są całe
 
 ps. jeśli to może mieć znaczenie to dodam że jeżdżę bez prawego przedniego postoju od jakiegoś czasu (i tak nie używam, a jak padnie druga, to wymienię obie na nowe philipsy)
 
				
 Może gdzieś masz jakiś naruszony kabel w wiązce?
 Może gdzieś masz jakiś naruszony kabel w wiązce? 
   
   