niestety problem sie pojawił ponieważ nie wiadomo z jakiego powodu pomiedzy jednym zaciskiem a zwrotnicą wcisniete są podkladki
problem ze zwrotnicą/zaciskiem hamulcowym
Moderator: Moderatorzy
- cidzej
- Posty: 11799
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
problem ze zwrotnicą/zaciskiem hamulcowym
przyszla najwyzsza pora sprezentowac essiemu komplecik nowych, świeżutkich hamulców 
niestety problem sie pojawił ponieważ nie wiadomo z jakiego powodu pomiedzy jednym zaciskiem a zwrotnicą wcisniete są podkladki
okazuje sie, ze bez podkladek tarcza dotyka ramienia zacisku
o co moze w tym wszystkim biegać ?? czyżby zacisk od innego modelu ??
niestety problem sie pojawił ponieważ nie wiadomo z jakiego powodu pomiedzy jednym zaciskiem a zwrotnicą wcisniete są podkladki
- Yagr
- Posty: 14681
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
Łukasz, najprawdopodobniej masz rację. W niektórych essach były z przodu zwykłe, nie wentylowane tarcze - może jeden zacisk jest z wentylowanej a drugi z niewentylowanej.... Zresztą, nie wiem czy w tym wypadku zaciski jakos sie różnią...
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
- cidzej
- Posty: 11799
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
no i to moze byc ten trop, bo w wersji litej tarcze maja tylko 10mm grubości (wentylowane mają 20mm) i dlatego moze byc problem z prawidlowym ustawieniem zacisku w stosunku do tarczy
kurw.... jak nie urok to przemarsz wojska w tym aucie 
ps. moze ktos podrzucic opis odpowietrzania hamulcow i ewentulanie wymiany zacisku jak bede zmuszony ten jeden zacisk wymienic
ps. moze ktos podrzucic opis odpowietrzania hamulcow i ewentulanie wymiany zacisku jak bede zmuszony ten jeden zacisk wymienic
Wymienić zacisk to nie problem odkręcasz dwie śruby od zwrotnicy i przewód hamulcowy i zacisk masz w rękach. Ja natomiast zawsze jakoś ten przewód hamulcowy zatykam bo po co ma się płyn wylewać. Zaginam go i ściskam żabką i jest ok. Przy odpowietrzaniu hamulców zasada jest jedna. Zaczynasz od koła najdalej położonego od pompy hamulcowej, czyli: prawy tył, lewy tył, prawy przód i lewy przód. Niech jedna osoba siedzi w aucie i podepta trochę po hamulcu, później niech go tylko naciśnie a Ty w tym momencie odkręcasz odpowietrznik. Zakręcasz go gdy pedał hamulca znajdzie się w podłodze. I tak powtarzasz aż do znudzenia ze wszystkimi kołami, dopóki nie wyjdzie całe powietrze. Ale jeżeli tylko wymieniasz jeden zacisk, to z odpowietrzeniem nie powinno być dużo roboty
- cidzej
- Posty: 11799
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
kurna wczoraj podjelismy nierowną walkę z hamulcami: ja + Markko + tarcze Brembo + klocki Ferodo kontra popierdolony zacisk hamulcowy. Wynik: 0:1 dla popierdolonego zacisku
tarcze wlazly nawet bez problemu, niestety klocki już za chiny nie chca wlezc - nie moglismy cofnąć tłoczka
poza tym w zakretach wyraznie trze cos z lewej strony o tarcze
zastanawiam sie czy to moze byc wina niecofajacego sie tloczka i po prostu w zakrecie trze klocek o tarcze czy to cos innego 
-
kvazi555
ja mam "specjalne" narzedzie do cofania tłoczków ojciec je skonstruował jeszcze za czasów poloneza, znaczy sztabka stalowa jakies 20cm na srodku przewiercone i przegwintowane i wkrecona dluga śruba i tylko zakladam to na zacisk srobe wkladam w tloczek i nakladam srobe i zakrecam a tloczek wchodzi szybko latwo i bez bólu
jak masz mozliwosc to zbuduj sobie cos takiego
-
emceha
zdecydowanie to jest to. Tłoczek wiadomo, lekko nie będzie wchodził ale jeżeli nie chce w ogóle się ruszyć, tzn. że będzie zardzewiały. najlepiej by było wyciągnąć tłoczek z zacisku, i go wyczyścić, lekko przesmarować i włożyć z powrotem. Zwróć też uwagę czy osłona tłoczka nie jest uszkodzona.cidzej pisze:zastanawiam sie czy to moze byc wina niecofajacego sie tloczka i po prostu w zakrecie trze klocek o tarcze czy to cos innego
cidzej pisze:jaką funkcję pełnią te blaszki w zacisku
Żeby Wam klocek nie wyleciał jak już jest starty. Ja tak miałem w Boxerze i hamowałem tłoczkiem o tarczęemceha pisze:Niby zabezpieczenie ale przed czym to nie wiem
- cidzej
- Posty: 11799
- Rejestracja: 11 sie 2006, 15:15
- Lokalizacja: WE/WI/WW/WSC
- Pojemność: 1400
- Rocznik: 1996
- Generacja: MK7
- Nadwozie: Cabrio
no i stalo sie, z pomoca pana mechanika i jego magicznych (przy)narządów udało się tłoczki wcisnąc i nowe klocki wstawić
oczywiscie p. mechanik zasugerował, że lewy zacisk w zasadzie nadaje sie juz do regeneracji, ale jeszcze chwilke mozna nim posmigać 
teraz pytanie z innej beczki - czemu tak chujomato nadal hamuje ?? nie chodzi mi o to, ze tarcze z klockami najpierw musza sie dotrzeć tylko o to, że przed wymiana kompleciku autko zaczynalo przyhamowywać przy okolo 50% wcisnietego pedalu, a kola blokowalo dopiero na jakis 90% wcisnietego pedału. myslalem, ze to wina praktycznie zerowych klockow i tarcz i po tym jak auto dostanie gruuuube nowki to pedal bedzie lapal wyzej, jak w mojej Renatce (hamowanie zaczyna sie juz przy delikatnym muśnięciu pedału hamulca) a tu zero poprawy
jak bylo tak jest
dodam tylko, że plyn na max, pedał nie wpada w podloge wiec nie jest raczej zapowietrzony układ
co to do kur...wy nędzy może być 
teraz pytanie z innej beczki - czemu tak chujomato nadal hamuje ?? nie chodzi mi o to, ze tarcze z klockami najpierw musza sie dotrzeć tylko o to, że przed wymiana kompleciku autko zaczynalo przyhamowywać przy okolo 50% wcisnietego pedalu, a kola blokowalo dopiero na jakis 90% wcisnietego pedału. myslalem, ze to wina praktycznie zerowych klockow i tarcz i po tym jak auto dostanie gruuuube nowki to pedal bedzie lapal wyzej, jak w mojej Renatce (hamowanie zaczyna sie juz przy delikatnym muśnięciu pedału hamulca) a tu zero poprawy