
Nie schodzi z obrotów.
Moderator: Moderatorzy
A więc tak: wyczyściłem krokowca tak jak było gdzieś tu opisane, podreperowałem izolację przewodów czujnika położenia przepustnicy, zrobiłem reset kompa i nic. Dalej nie schodzi poniżej 2000 obrotów na luzie. W związku z tym mam pytanie co jeszcze mogę zrobić we własnym zakresie. A czy np. ślizgające się sprzęgło może mieć z tym coś wspólnego? Szukam już wszystkich możliwych powodów.
Sprzeglo na bank nie powoduje tego ze nie schodzi z obrotow. We wlasnym zakesie mozesz zrobic mnostwo rzeczy jeszcze, ja osobiscie posciagalem z kolektora dolotowego wszystkie przewody gumowe i elektryczne i je przeczyscilem, wyczyscilem i nasmarowalem krokowca i wlasnie poprawilem te przewody z czujnika. Na poczatku chodzil bez wiekszych zmian ale teraz widze znaczna poprawe. Nie wiem tylko czemu jak jest zimny to "wisi" na 1500 obrotow a jak sie zagrzeje to elegancko schodzi na 900 nawet jak jadac wrzucam luz (kiedys jak jadac wrzucalem luz to nie schodzil ponizej 1500 dopuki sie nie zatrzymalem). Mozliwe jest ze zuzyla Ci sie juz ta przekladnia z tworzywa w krokowcu odpowiedzialna za wykrecanie i wkrecanie tego popychacza, sprawdz to i koniecznie przeczysc wszystkie styki
i nie zaluj smarowania (najlepiej wazelina techniczna) powinno pomuc 


No i zrobili mi auto.Mechanik wykręcił potencjometr przepustnicy,podłączył go pod jakąś wtyczkę, założył spowrotem, podłączył auto pod komputer, widziałem, że znalazły się jakieś 3 błędy i chyba na końcu zrobił reset bo tak po odpaleniu się auto zachowywało. Na komputerze był komunikat, że ma pracować 3 minuty, a potem kazał się przejechać. No i chodzi jak zegarek. Skasowali 60 zł. Wygląda to na profesjonalny reset kompa, czyli wszystkie czynności, które sam robiłem, czyli czyszczenie krokowca, izolacja na kablach od potencjometru przepustnicy i przeczyszczenie wszystkich węży niczego nie popsuły. Teraz mam frajdę, że tyle sobie porozbierałem i niczego nie zepsułem
Tak więc polecam jeśli ktoś zabłądzi w moje okolice www.automotortest.pl
