Strona 3 z 4

: 12 lut 2008, 16:47
autor: Jamszoł
Może lekko podgiołeś drążek kierowniczy - tym młotem. ?
Jednak jedź i sprawdź zbieżność.

: 12 lut 2008, 17:42
autor: Ven
Nakrętki były dokręcane pneumatykiem :)

Drążki kierownicze były zdjęte jako pierwsze, i w czasie walenia były już odpięte, więc nie brały udziału, walone młotem było w piaste od wewnatrz by puściła dolny sworzen wachacza i w "serce" przegubu by puscilo zabezpieczenie.

: 12 lut 2008, 22:52
autor: Jamszoł
Ven pisze:piaste od wewnatrz by puściła dolny sworzen wachacza
A to dlaczego ?
Przecież nie wali się w piastę , żeby wylazł sworzeń wahacza - swożeń odciąga się w dół i jak dobrze pociągnież to puści nawet ręką.A ciągnież za wahacz w dół.
Możliwe , że jak łoiłeś młotem to wygiołeś przy piaście mocowanie drążka kierowniczego.

: 13 lut 2008, 07:38
autor: Ven
Ven pisze:piaste od wewnatrz by puściła dolny sworzen wachacza
Oj, zle sie wyslowilem, nie walone bylo bezposrednio w wpiaste bo to bezsensu przeciez, walone bylo w rure wlozona miedzy wahacz i piaste ktora rozpieralim oba elementy by sie rozpiely, w rure bylo walone, kiedy czesc sworznia (tzn tego czopka ktory siedzi w otworze piasty) juz wyszla ale nie chciala puscic sama koncowka, bo nie jest gladka, a sa na niej takie wyzlobienia, i jak wyjdzie sie z polozenia prostopadlego to te wyzlobienia blokuja wyjecie i nie puszczaja..sprytnie to pomyslane.

ps. Nie czuje sie pewnie w tym zargonie mechanicznym :razz:

ps.2. zbierzność zrobią mi za jakąś drobną opłatą na stacji diagnostycznej?

: 13 lut 2008, 18:57
autor: Jamszoł
Ven pisze:ps.2. zbierzność zrobią mi za jakąś drobną opłatą na stacji diagnostycznej?
Tak - o ile się nie mylę to koszt 30 zł.

: 13 lut 2008, 19:30
autor: tofik
oj! chyba 70 PLN za zbierznośc.

: 13 lut 2008, 22:06
autor: orion
może w ASO, u mnie 20-30 kasują

: 14 lut 2008, 16:30
autor: tofik
20-30?? to może irzynier w psiej wulce bierze.

: 14 lut 2008, 18:52
autor: Yagr
tofik, ale przecież nikt ci nie broni płacić 70 ;) możesz nawet i 120! a co!

: 15 lut 2008, 16:24
autor: tofik
no i właśnie tyle płacę :sad:

: 15 lut 2008, 21:17
autor: orion
tofik pisze:no i właśnie tyle płacę :sad:
moja odpowiedz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i to za 15min pracy nieźle chyba kupię sobie sprzęt i będę kasował 150 w garażu u siebie

tofik, nieźle Cię walą po kieszeni już wolę w psiej wulce zapłacić 20 niż w Opolu 120 :mrgreen:

: 16 lut 2008, 12:38
autor: tofik
nie przeginaj orion :evil: aż tyle to nawet w opolu nie biorą. może i trochę przepłacam ale nikt mnie nie wali :evil: po kieszeni.

a płac sobie nawet 5 pln, kto ci broni :razz:

: 18 lut 2008, 15:22
autor: Ven
Jeszcze jedna ważna uwaga w sprawie pierwotnej tzn wymiany przegubów.

Zapomniałem wspomnieć iż nie mieliśmy pod ręką tego specjalnego smaru do łożysk/przegubów (chyba grafitowy się zwie tak? w komplecie go nie było :-| ) no więc sąsiad mechanik podał z pol kilo z wiaderka, jak dla mnie zajebiście gęstego i napchaliśmy [smar ładnego koloru jasno-zielonego :razz:] i powiedział że taki może być, i nic sie nie stanie.

No właśnie, czy może się coś stać, czy taki smar szybciej się zużywa, może więc będzie trzeba za pare miesięcy/ za rok do nich zajrzeć i zobaczyć jak się "smaruje"? :roll: :???:

ps. Na zbieżność pojade jakoś nie długo bo pod koniec marca jade w góry na łikend do Jarnołtówka (przy granicy pod Opolem). Jeśli bywał ktoś w tych okolicach (ja nigdy), proszę podać rekomendowane punkty turystyczno-rekreacyjne, krótko mówiąc co tam można zobaczyć? :smile:

ps2. prawie 400km w jedną stronę - przy spalaniu ok ~7l na trasie to bedzie 250zl na wachĘ. Ehh :evil: Szkoda że tak mało jeżdże, już dawno założyłbym gazownie :mrgreen:

: 18 lut 2008, 15:55
autor: Yagr
Ven pisze:przy granicy pod Opolem
:mrgreen: no tak...Opole, miasto graniczne :)
Co do smaru to wazne żeby był czysty i dobrej jakości. Jak osłony będą szczelne to da radę, a rozbieranie przegubu żeby zerknąć jak się "smaruje"to moim zdanie zbędne. Najważniejsze żeby smar stamtąd nie uciekł.

: 18 lut 2008, 16:15
autor: Ven
Uff. Okej, dobrze wiedzieć :smile:

...nie śmiej sie, ale przyznam się że jak mi powiedziano że tam właśnie jedziemy...to seryjnie nie mogłem sobie przypomnieć gdzie do chol^&* leży Opole , zawsze wiedziałem że gdzieś tam na dole :mrgreen: Nie byłem w tamtych okolicach pare dobrych lat :roll:

Bo ja człek z pomorza
(urodzony Wałcz, wychowany - Szczecin, dokształcony i zatrudniony - W-wa )

;)