
Od jakiegoś czasu mam problemy z wolnymi obrotami, falują, spadają, skaczą itd. Objawy znane w escortach. Czyściłem przepływomierz - nic to nie dało - chociaż na odpiętym obroty były ok. Czyściłem różne wtyczki, trochę się polepszyło, tzn. rzadziej się wiesza na 2-3 tys. obr. Obroty szaleją tak na Pb jaki i na LPG.
Co ciekawe na postoju po pewnym czasie się stabilizują i minimalnie falują (+- 50 obr.) Nie ma znaczenia czy silnik ciepły czy zimny, chociaż na zimnym jest nieco gorzej. Chciałem w końcu dobrać się do "krokowca" w celu wyczyszczenia.
Prawie się udało ;]
Górną śrubę odkręciłem spod maski, z dolną mocowałem się w kanale - i tu napotkałem problem - otóż, śruba się kręci z oporem ale nic z tego nie wynika

Przy okazji:
Przeklinam inżynierów forda którzy projektowali rozmieszczenie części pod maską!

Pozdrawiam i czekam na jakieś pomysły, co z tym zrobić...? ;]