Strona 1 z 2

Naprawa silnika krokowego 1.4i MK5

: 07 sty 2007, 08:59
autor: adrianolkusz
Kolejny opis naprawy w moim essim... Kurde chyba nie długo stanę się red. naczelnym jeśli chodzi o naprawę MK5... :smile:
No ale do rzeczy... Od jakiegoś czasu miałem problem z wolnymi obrotami, tj. zdarzało się że po wyrzuceniu na luz silnik wchodził na 2 albo na 3 tys obrotów w zależności od tego na ile obrotów "miał kaprys". Przyczyna padła na krokowiec... Bałem się naprawy tego urządzenia ale dzięki opisowi WieSia postanowiłem spróbować.Nowy silnik kosztuje około 160zł więc można spróbować.

Wykręciłem silnik krokowy z wtrysku i przyniosłem do domu. Pacjent na stół i zacząłem... Na początku był mały problem ze zdjęciem plastikowej obudowy bo trzeba było najpierw podważyć nożem a dopiero potem śrubokrętem. WieSiu napisał że wystarczy śrubokręt ale widocznie silnik krokowy w moim essim był "dziewicą" i jeszcze nikt się do niego nie dobierał. Jakoś poszło i obydwa mocowania plastiku puściły. Ostrożnie wyjąłem wnętrzności i ukazała się przyczyna zacinania się silniczka... Zasyfione styki na mosiężnych blaszkach. Najpierw dociąłem nożyczkami pasek drobnego papieru ściernego o szerokości jakieś 2mm i włożyłem go między styki. Przeciągając go raz w jedną raz w drugą stronę wyczyściłem styki. Następnie wytarłem papierem toaletowym wszystkie części bo były mokre... Prawdopodobnie woda WD40 lub ropa której użyłem kilka miesięcy wcześniej sądząc że to pomoże na prawidłową pracę silniczka. Na koniec podgiąłem blaszki dla pewniejszego styku i dokręciłem dwie śrubki wewnątrz silniczka. Wszystko do kupy i gotowe... Po zamontowaniu krokowca do silnika czas na pierwsze odpalenie...
Wszystko ładnie ale byłem ciekaw jak to będzie podczas jazdy... Nie zawiodłem się i obroty cały czas na 950obr/min. Narazie rewelka ale zobaczymy co dalej. Jutro jadę do Pyrzowic więc zrobię jakieś 100km i wtedy będę mógł na 100 stwierdzić czy operacja się udała i czy pacjent żyje czy też zmarł :grin:

PS.
Opis dałem dla potwierdzenia że jest to rzecz łatwa do wykonania, no i oczywiście w kieszeni zaostanie trochę kasy... A i satysfakcja z dobrze wykonanej roboty będzie duża :lol:

: 07 sty 2007, 23:03
autor: WieSiu
podczepie ten opis pod tego na ten stronie: http://www.fordescort.no-ip.com/index.p ... 5&Itemid=4

beda dzieki temu dwa opisy w jednym temacie :D

: 08 sty 2007, 10:59
autor: adrianolkusz
OK :smile: dodam że po trasie do pyrzowic i z powrotem nic mnie nie zaskoczyło. Autko trzyma wolne obroty jak się patrzy :grin:

: 07 paź 2007, 17:50
autor: morgon
A do czego służy to zaznaczone przeze mnie ustrojstwo? Przy rozkładaniu silniczka zauważyłem że jest na gwincie i można go wkręcać i wykręcać i tak właśnie zrobiłem :oops: Auto chodzi jak chodziło ale w końcu skoro ten gwint jest, to do czegoś musi służyć :roll:

: 07 paź 2007, 18:45
autor: ARIEL
morgon, to jest taka niby regulacja wolnych obrotów ;)

: 07 paź 2007, 18:46
autor: morgon
Skoro niby to nie istotne jest jak głęboko jest to wkręcone czy wykręcone?

: 07 paź 2007, 21:05
autor: Jamszoł
Teoretycznie powinno być istotne.
W zależności ile jest wkręcony lub wykręcone o tyle więcej lub mniej jest wciągane przez elektromagnes lub jakąś przekładnie zębatą a co za tym idzie jest więcej lub mniej przepuszczanego powietrzaa z tym związane są obroty.
Możliwe , że niewielki jest zakres rególacji - to można by było wychwycić na dokładnym zegarze pokazującym obroty z dokładnością do 1 obrotu.

: 07 paź 2007, 21:09
autor: cidzej
ten gwint jest od tego, ze silniczek ma przekladnie slimakową (czy jakos tak sie to nazywa) i w taki sposob jest przekladany ruch silniczka na ten (zanzaczony strzalka)element popychajacy przepustnice

: 07 paź 2007, 23:04
autor: ARIEL
to jest regolacja do kasowania luzów na przekładni slimakowej ale to w sumie jest nie istotne

: 08 paź 2007, 16:39
autor: morgon
Dobra, dzięki za odpowiedzi, szukam dalej bo jak potraktowałem wszystkie wtyczki kontaktem, to mi się teraz obroty wieszają na 1500 :???: Dziwne

: 08 paź 2007, 20:29
autor: Jamszoł
morgon pisze:Dziwne
A może nie tak dziwne - rozłącz jeszcze raz te wtyczki co je pryskałeś i połącz je dokładnie nie od niechcenia - rutyna Cię gubi. :mrgreen:

: 08 paź 2007, 20:33
autor: morgon
Ale nie ma tego złego... przynajmniej mi auta nie muli tylko pięknie idzie za gazem. A tak na serio, muszę z tym zrobić :smile:

: 08 paź 2007, 21:47
autor: ARIEL
morgon, a resecik dokonałeś :razz:

: 08 paź 2007, 21:55
autor: morgon
ARIEL pisze:morgon, a resecik dokonałeś :razz:
:oops: :oops: :oops:

: 29 kwie 2008, 23:24
autor: sebajan88
WITAM CZY GASNIECIE SAMOCHODU DOKLADNIE ESCORTA CABRIO Z 1990 ROKU MKIV 1.6 XR3I MOZE BYC SPOWODOWANE TYM WLASNIE SILNIOKIEM KROKOWYM CZY PO WYMIANIE TEGO WLASNIE SILNICZKA SAMOCHOD NIE POWINIEN JUZ GASNAC BO DZIEJE MI SIE TAK JAK POJEZDZE NIE JAKIES 10 15 MINUT W PORYWACH NIERAZ DO 20.??