ja zawsze się zatrzymuję czy strzeżony czy nie, szczególnie po śmierci Kuliga i po tym jak wjechałem na taki przejazd na Chodakowskiej niedaleko Wschodniego w Wawce, a drużnik wyleciał z bu dki i zaczą krzyczeć "szybciej szybciej, pociąg" i za chwile rzeczywiście przejechał tyle że wolno
moim zdaniem jest ta pseudo gierka bez sensu- jak jedziesz zgodnie z przepisami to zawsze ci się czas skończy, a jak galopujesz to zawsze zdążysz na pociąg - nie ma innej opcji
zresztą tu nie chodzi o granie tylko o przestrzeżenie kierowców
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Yagr pisze:tu nie chodzi o granie tylko o przestrzeżenie kierowców
Mi sie tez tak zdaje. Pozatym mysle ze to glownie chodzi zeby zatrzymac sie przed nadjezdzajacym pociagiem, a jezeli sie tego nie zrobi uswiadomienie kierowcy co moze sie stac- wedlug mnie to cala filozofia tej gry