kupowanie nówki jest bez sensu - to nie element elektroniczny czy mechaniczny, ze sie zuzywa. Twoj najprawdopodobniej mial jakas skaze materiału i już - drąg to drąg i tyle
co do roznicy w prowadzeniu to sie dziwie, ze nie czujesz - ja jak wymontowałem łączniki stabilizatora to sie czulem jak na morzu, szczegolnie jak pokonywalem wiadukt 90st z predkoscia 80km/h to myslalem, ze prawym lusterkiem o asfalt przychacze
