Założyłem nowy temat żeby nie było że tam gadamy nie na temat
Słuchajcie mam felge 14'' i nałożoną oponę 185/55/r14 i jak na dziurach jak dobija to szoruje oponą o nadkole.... też się dziwię aleniestety chociaż z drugiej strony amory mi się bardzo poddają na dziurach... alewracając do opony to o co chodzi , wiecie dlaczego ? przecież to nie jest szeroka opona
ja mam takie same gumy tz. 185\60\14" i nie ma mowy o jakis tarciach a przypadkiem niemasz dystansow bo tekolo jest troche dziwnie wysuniete chyba ze mi sie tylko tak zdaje
"Nie jeździj szybciej, niż Twój anioł stróż potrafi latać"
terazdlaczego mam takie lipne zawieszenie bez kitu tylne amorki tak sie poddają że to jest masakra jak siedzą 3 osoby z tyłu. W szkole mam próg zwalniający <fakt że samoróbka> ale kolesie wjeżdzają bez problemu nawet znacznie nie muszą zwalniać a ja jak wjeżdzam to zostawiam toszkę nadwozia amorki nie są dojechane są w miare nowe... pokupywałem gumy usztywniające na allegro i po 3 na stronę powsadzałem ale to lipne takie wypada cały czas... fakt że już się nie poddaję bo w sumie nie ma już czym amortyzować bo te gumy mam prawie na całej sprężynie i stoi wysoko przez to... macie jakiś sposób....
Tak - wymień sprężyny na nowe , najlepiej orginalne - nie obniżone.
Poza tym myślisz o sprężynach a piszesz amorki.
Amorki są po to , żeby tył woza nie skakał jak piłka pingpongowa po wjechaniu w dziurę.
Amortyzator - amortyzuje.
Żle ci to trochę opisałem sprężyna dąży do wywalenia samochodu w górę , a amor jest po to , żeby wychamować ruch samochodu do góry , do dołu nie trzyma , bo trzyma sprężyna.
Jak amor nie trzyma to po wjechaniu w dziurę - tył samochodu podskakuje nie raz ale kilkanaście razy , to samo , jak naciśniesz wóz i puścisz , to normalnie wóz wróci do pozycji pierwotnej a jak amor walnięty , to wóz podskakuje.
Jest to bardzo niebezpieczne , bo w trakcie jazdy , samochód traci przyczepność z podłożem.
Jeszcze jedno - na zdjęciu widać , że rzeczywiście koło wystaje za mocno na zewnątrz i jak wjedziesz w jakąś dziurę to opona trze ale nie o nadkole , tylko o rant błotnika.
Na zdjęciu nie widać ile koło wylazi na zewnatrz,
Zrób zdjęcie - wzdłóż samochodu , będzie widać , czy żeczywiście wystaje.
wiesz będzie troszke problem i tym zdjęciem bo jestem na stalówkach wiesz już nie trze bo jak jest blacha na błotniku to się zagina pod auto to spiłowałem ją całą i się mieści tylko teraz rdza tak wyszła na auto
to sprawa z otarciem opon już się wyjaśniła teraz chodziło mi to te zawieszenie:
zamontowałem gumy usztywniające i teraz jest bardzo sztywny, gumy wypadają i wysoko stoi....
a chcę żeby stał w normalnej wysokości i nie poddawał się tak strasznie na dziurach bez żadnych gum....
czyli mówisz że spręzyny i będzieok
bo naprawdę normalnie niemogłem przez próg jechać jak jestem w 5 osób.... tylko próg samoróbka ...
Wraz ze wzrostem szerokości felgi wzrasta jej obsadzenie, aby się zmieściła. Jeśli obsadzenie (ET) jest za małe - felga będzie wystawać poza karoserię, jeśli za duże - będzie szorować o sprężynę zanim je wogóje przykręcisz.