Potencjomert przepustnicy i wysokie obroty po odpaleniu.
Moderator: Moderatorzy
Potencjomert przepustnicy i wysokie obroty po odpaleniu.
Witam. Pojawił się nowy problem z moim Eskiem.
Wczoraj wieczorem jadąc autem coś zgrzytło w pedale gazu i obroty wskoczyły na 2000 i takie się utrzymywał, a pedał gazu sam opadł ( z 3-4 cm niżej )
Dzisiaj z rana wziąłem się ze szukanie przyczyn.
Pod pokrywą filtru powietrza w układzie mocowania linki gazu pękła taki mały plastik który trzymał taki bolec otoczony spręzynką, przez to pedał opadł, a gaz się sam dodawał;]
Dostosowałem inną podkładkę trzymającą , zamiast plastiku i pedał gazu wrócił do normalnej pozycji.
Poźniej patrze na jakieś dziwne kabelki, odizolowane które się ze sobą stykają. Probowałem to rozklescic ale zużyta izolacja się wręcz skruszyła. Jak się okazało był to potencjometr przepustnicy.
Dokładnie taki
odkręciłem go i wziąłem do domu żeby ładnie poizolować kabelki.
założyłem z powrotem i pojawił się taki problem:
odpalając auto obroty wskakują na 4000 i powoli opadają do 1000
dodając spokojnie gazu da się jechać, ale jak chce się szybko przyśpieszyc do silnik się dusi ( jakby za duzo powietrza łapał )
Prosiłbym o pomoc gdzie i jak to wyregulować, ewentualnie co z tym zrobić.
Wczoraj wieczorem jadąc autem coś zgrzytło w pedale gazu i obroty wskoczyły na 2000 i takie się utrzymywał, a pedał gazu sam opadł ( z 3-4 cm niżej )
Dzisiaj z rana wziąłem się ze szukanie przyczyn.
Pod pokrywą filtru powietrza w układzie mocowania linki gazu pękła taki mały plastik który trzymał taki bolec otoczony spręzynką, przez to pedał opadł, a gaz się sam dodawał;]
Dostosowałem inną podkładkę trzymającą , zamiast plastiku i pedał gazu wrócił do normalnej pozycji.
Poźniej patrze na jakieś dziwne kabelki, odizolowane które się ze sobą stykają. Probowałem to rozklescic ale zużyta izolacja się wręcz skruszyła. Jak się okazało był to potencjometr przepustnicy.
Dokładnie taki
odkręciłem go i wziąłem do domu żeby ładnie poizolować kabelki.
założyłem z powrotem i pojawił się taki problem:
odpalając auto obroty wskakują na 4000 i powoli opadają do 1000
dodając spokojnie gazu da się jechać, ale jak chce się szybko przyśpieszyc do silnik się dusi ( jakby za duzo powietrza łapał )
Prosiłbym o pomoc gdzie i jak to wyregulować, ewentualnie co z tym zrobić.
Tak jak pisał Jurek - potencjometr przepustnicy ma małą regulację i zle go przykręciłeś .Trzeba było go zaznaczyć w którym miejscu jest i dopiero go zdejmować .Przykręć go w położeniu zerowym na włączonym silniku.Może być tak , że nie będzie włączało się ssanie na zimnym silniku - wtedy przesuń go kawałek i powinno wrócić do nory . Dokładnie to robi się to omomierzem -na zimnym silniku potencjometr musi miec określoną oporność - niestety nie mam danych do tego .
- Yagr
- Posty: 14513
- Rejestracja: 23 lip 2006, 00:12
- Lokalizacja: Kraków
- Pojemność: 1598
- Rocznik: 2007
- Generacja: MK2
- Nadwozie: Kombi
- Kontakt:
za WKŁ:Falconx pisze:niestety nie mam danych do tego .
Czujnik położenia przepustnicy
Rezystancja:
- między stykami „26" i ,,46": 3000 do 5500 Ω
- między stykami „47" i „46": 900 do 1700 Ω
- między stykami „26" i „47": 3500 do 5500 Ω
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"