Mam pytanie do Panow elektrykow poniewaz ostatnio z moimi zdolnościami przepalania bezpiecznikow i innych wizek nie chce ryzykowac. Wymienilem tylnia klape w kombiaku po kolizji. co sie okazalo tylnia wycieraczka nie dzialala. poszukalem tutaj ze problem moze byc z masa...gdyz klapa byla malowana wiec....podpialem gdzies indziej. No i byloby ok gdyby nie to ze wycieraczka kreci sie w kolo 360 stopni....i lekko cos sie pali. wylaczylem sprawdzilem kable zmienilem pare razy ich polozenie bo nie pamietalem jak powinna byc kostaka z belki ulozona, tym razem raz przetarla szybe i znowu dym i smrod.... dodatkowo teraz mozna ja reka swobodnie obkrecic wokolo a raczej wycieraczka przy wylaczonym zaplonie jest sztywna.... trzeci raz nie probuje bo mi sie znowu cos zjara ? klapa jest jakas hiszpanska....w czym moze byc problem ? sprawdzam kiedys zarowka i na tym styku jest tak ze prad caly czas plynie i pomimo charakterystycznego pykania kolo bezpiecznikow nie ma przerw...... no to chyba tyle.....Bede wdzieczny za pomoc, ktora zawsze od was nadchodzi i jest przydatna
Albo masz coś totalnie popieprzone z przekładnią w klapie, albo ktoś wstawił coś dla sztuki. A jak zaczęło śmierdzieć, to napęd już raczej do śmieci. Jak przegrzałeś uzwojenia silnika, to prędzej, czy później, a pewnie prędzej się one skończą. Najlepiej od razu wymienić. A podłączenie jest proste. Idą zdaje się trzy przewody - masa, zasilanie z wyłącznika i zasianie po stacyjce. To ostatni służy do podtrzymania pracy wycieraczki, jak wyłączysz ją wyłącznikiem, a nie jest ona zaparkowana. W pozycji parkowania wycieraczki zasilanie silnika jest przełączane z tego zasilania na masę, ma wtedy z dwóch stron podaną masę, silnik jest zwarty i następuje hamowanie elektromagnetyczne.
stara klapa..hmm niewile z nij zostalo bo tym dzwonie co dostalem i juz raczej jest gdzies w hucie ...no nic poszukam na szrocie caly mechanizm. Dzieki