panowie mam dylemat skonczyly mi sie szczeki ,zakupilem w sklepie po otwarciu pudelka troszke sie zdziwilem bo dwie szczeki maja grubsze okladziny a dwie ciensze i moje pytanie jest nastepujace a mianowmicie ktora szczeka powinna byc po prawej stronie a ktora po lewej bo jak sie domyslam chodzi tu o wieksze obciazenie podczas hamownia czyli pewnie z grubsza okladzina po prawej jak sie patrzy na beben?czy jednak sie myle wiec prosze o porade.z gory dzieki
A drugie pytanko jest takie czy beben zejdzie sam czy tez musze odkrecac nakretke od piasty,ewentualnie cala piaste ,bo szczerze zimno i nie chce na prozno zdejmowac kola zeby sie dowiedziec ze musze miec potezny klucz zeby ruszyc ta nakretke ,a roznie to bywa bo niektore bebny schodza bez odkrecania tej nakretki wiec doradzcie jak to jest z MK VII
Jeśli chodzi o grubość szczęk pierwszy raz słysze o różnych grubościach, do tej pory jak wymieniane były szczęki w moich autach to były takie same, a beben wystarczy zdjąc koło poobijać go troszke młotkiem i powiniem zejśc
Jest Volvo S40 wyłącznie od Novej
i Jest Mondeusz od Novego
A Był - Czerwony karzeł 17.01.2007 - 19.02.2011
znalazlem przed chwila zdjecie na allegro jak sa ulorzone szczeki ,czyli jednak jest tak jak myslalem
prawa strona grubsza okladzina po prawej ,lewa strona grubsza okladzina po lewej
to że jedna ze szczęk ma grubszą okładzinę to tylko zabieg producenta mający zapewnić dłuższe użytkowanie. Jedna szczęka zawsze ściera się mocniej. Jeśli dobrze pamiętam to była to ta od strony przodu auta (niezależnie czy z lewego czy prawego koła). Jeśli kupisz szczęki z równej grubości okładzinami to zwykle ta bardziej obciążona ma okładzinę na większej powierzchni (pasek okładziny na szczęce jest dłuższy). Dawniej samemu się nitowało okładziny na szczękach i były równe i się jeździło... a teraz cuda z mąki
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Yagr, a jak jest w mkVII ze sciagnieciem bebna trzeba nakretke odkrecic ,czy beben po opukaniu powinien zejsc?
to jest moj 1 ford i dlatego nic o nim nie wiem wiec sie non stop pytam fachowcow wybaczcie
z bębnami różnie bywa... jak są już mocno zjechane to wewnątrz robi się kołnierz o który blokują się rozepchnięte na skutek działania samoregulatora szczęki. Zwykle opukanie i trochę siły wystarczy aby to zdjąć ale czasami to mordęga.... A co do odkręcania centralnej nakrętki to ja jej nigdy nie ruszam Wiąże się to bowiem ze zbijaniem i wymianą dekielka oraz zachowaniem czystości łożysk które ponadto trzeba później odpowiednio dokręcić. Dużo mniej kłopotliwe jest, moim zdaniem, odkręcenie 4 śrub mocujących cały bęben od wewnętrznej strony koła. Wtedy schodzi całość, dekielka nie ruszasz, śruby nie odkręcasz a łożyska są cały czas zakryte i dokręcone
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"
Jedna szczęka jest dłuższa lub grubsza dlatego , że szczęka , ta co brana jest w trakcie hamowania "pod włos" musi być mocniejsza , żeby się nie rozleciała.
Podobnie jest w tak historycznych samochodach jak np . STAR ; JELCZ
jamszoł pisze:Jedna szczęka jest dłuższa lub grubsza dlatego , że szczęka , ta co brana jest w trakcie hamowania "pod włos" musi być mocniejsza , żeby się nie rozleciała.
jak pod wlos bo nie kapuje
jak mozesz to zobrazowac to bym byl wdzieczny
gawron, nie rób chłopakowi wody z mózgu - odkręcanie śruby na piaście NIE JEST KONIECZNE!
Gdybym tego nie robił to bym nie pisał dla potwierdzenia i unaocznienia dwa rysunki:
Załączniki
widok po ściągnięciu bębna.JPG (12.65 KiB) Przejrzano 5524 razy
śruby nr 1 do odkręcenia.JPG (10.17 KiB) Przejrzano 5633 razy
Polak potrafi!!
ale mu się nie chce...
a jak mu się zechce...
to potrafi
spieprzyć!
P I W O L E C Z Y !
"wszystko co ma cycki lub koła będzie sprawiało problemy"